Na tle Unii Europejskiej, sytuacja ekonomiczna Polski - choć gorsza niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu - jest całkiem dobra - ocenia b. premier, kandydat PO na europosła Jerzy Buzek.
Buzek, a także b. minister gospodarki Janusz Steinhoff i lider podkarpackiej listy wyborczej PO Marian Krzaklewski odwiedzili w piątek Rzeszów.
Na konferencji prasowej Buzek powiedział, że dla osób, które tracą pracę, świadomość że w Niemczech są setki tysięcy bezrobotnych nie jest pocieszająca, ale trzeba pamiętać, że Polska jest w najlepszej sytuacji w UE.
"Jest to wynik ostatnich działań, w ostatnich kilkunastu miesiącach i unikania decyzji, które niewiele pomogłyby, a mogły zaszkodzić polskiemu budżetowi czy długowi publicznemu. Nie ukrywam, że jest gorzej niż rok temu, ale pamiętajmy o tle, które jest dookoła" - zaznaczył b. premier.
Odniósł się też do słów szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, który według czwartkowego wydania włoskiego dziennika "Corriere della Sera" miał powiedzieć, że to Buzek ma największe szanse na objęcie stanowiska przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Według Buzka, jest to przejaw zaufania do Polski. "Dla tego, co wydarzyło się w naszym kraju w ostatnich 20 latach i zadecydowało o zmianie sytuacji w Europie i na świecie; co wydarzyło się w ostatnich pięciu latach czy ostatnich miesiącach, mam tu na myśli kongres Europejskiej Partii Ludowej w Warszawie. To wszystko składa się na dobrą opinię o Polsce i te opinie na mój temat trzeba odpersonalizować. To dobra wiadomość dla Polski" - mówił Buzek.
Krzaklewski i Steinhoff odnieśli się do piątkowego orędzia wygłoszonego w Sejmie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Poświęcone ono było sytuacji gospodarczej i finansom państwa.
Zdaniem Krzaklewskiego, najlepszym rozwiązaniem byłaby współpraca L. Kaczyńskiego i rządu w sprawie jak najszybszego uchwalenia pakietu antykryzysowego.
Steinhoff ocenił, że sam fakt, iż prezydent wygłosił orędzie jest wynikiem troski o Polskę. Oceniając stan polskiej gospodarki, dodał, że przed rządem są trudne zadania do wykonania.
"Wszyscy od sześciu lat mówią o redukcji podatków, a każdy z polityków ucieka od reformy drugiej części budżetu czyli strony wydatkowej" - mówił b. minister gospodarki.
Jak dodał, "od odpowiedzialności świata polityków, będzie zależało jak wyjdziemy z tego kryzysu". "Mam nadzieję, że także związki zawodowe, będą wykazywały odpowiedni poziom odpowiedzialności, bo nie możemy mnożyć przywilejów i nie zauważać tego, jaka jest sytuacja budżetu" - powiedział Steinhoff.
Buzek, Krzaklewski i Steinhoff spotkali się w piątek również ze studentami Politechniki Rzeszowskiej.
huk/ mok/ jbr/
