Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bydgoszcz: Kolejny dzień procesu lekarza oskarżonego o korupcję

0
Podziel się:

W bydgoskim sądzie w środę - w kolejnym
dniu procesu b. ordynatora prof. Heliodora K., oskarżonego o
korupcję, zeznawała żona jednego z pacjentów neurochirurga, b.
ordynatora i szefa bydgoskiej kliniki. Lekarz odpowiada za
wymuszanie i przyjmowanie pieniędzy za leczenie.

*W bydgoskim sądzie w środę - w kolejnym dniu procesu b. ordynatora prof. Heliodora K., oskarżonego o korupcję, zeznawała żona jednego z pacjentów neurochirurga, b. ordynatora i szefa bydgoskiej kliniki. Lekarz odpowiada za wymuszanie i przyjmowanie pieniędzy za leczenie. *

Teresa B. opowiedziała, jak wręczała łapówki lekarzowi. Mąż Teresy B. uległ w 1995 roku poważnemu wypadkowi samochodowemu i groził mu częściowy paraliż. Po kilku dniach pobytu mężczyzny na oddziale ordynator sam poprosił o kontakt z kimś z jego rodziny.

"Rozmowa odbyła się u pana profesora w gabinecie. Profesor powiedział, że konieczna będzie operacja i wszczepienie implantów. Pytał, czy jest taka możliwość, żeby rodzina sponsorowała zakup implantów" - zeznała Teresa B.

Lekarz miał ją poinformować, że potrzebne będą co najmniej dwa implanty, po 600 zł każdy. Kobieta pytała go, czy podejmie się osobiście przeprowadzenia zabiegu. "Powiedział, że tak. Podeszłam i położyłam kopertę, w której było tysiąc złotych; na tyle było mnie stać" - zeznała Teresa B.

W sekretariacie profesora otrzymała numer konta kliniki i wpłaciła na nie 1200 zł. Uważała, że tak trzeba, bo szpital jest w złej sytuacji finansowej.

Jak podkreśliła, wręczenie 1000 zł w kopercie było jej własną inicjatywą, bez jakichkolwiek sugestii ze strony lekarza. Pieniądze dała, bo tak radzili inni pacjenci, aby operacja odbyła się jak najszybciej i została przeprowadzona jak najlepiej.

Mąż kobiety porusza się na wózku inwalidzkim. To on, po przeczytaniu informacji o śledztwie przeciwko Heliodorowi K. namówił żonę, by zgłosiła się na policję i opowiedziała o wręczeniu łapówki.

Prokuratura zarzuca Heliodorowi K., że w ciągu ostatnich 10 lat wymusił i przyjął od swoich pacjentów Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy ponad 50 tys. zł w zamian za przyjęcie ich na oddział i wykonanie zabiegów. Według oskarżycieli, lekarz miał także zmusić jednego z pacjentów do zakupu kosztownych implantów, mimo że jego oddział dysponował nimi, a następnie wszczepić mu inne, znacznie gorszej jakości.

Podczas dwóch pierwszych rozpraw Heliodor K. przyznał się do winy i zadeklarował wolę dobrowolnego poddania się karze. Zaproponował karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat, dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w publicznej służbie zdrowia, 99 tys. zł grzywny oraz zwrot niesłusznie wymuszonych od oskarżyciela posiłkowego pieniędzy wraz z odsetkami.

Mimo zgody głównego poszkodowanego, do ugody nie dopuścił sąd. Heliodor K. wycofał wszystkie złożone w śledztwie zeznania, a to pozbawiło sąd materiału dowodowego i wobec tego proces odbywa się w normalnym trybie. (PAP)

olz/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)