Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bydgoszcz: Pomnik króla i honory dla obywateli na koniec kadencji

0
Podziel się:

Odsłonięciem olbrzymiego konnego pomnika
Kazimierza Wielkiego uświetniono w czwartek koniec kadencji Rady
Miasta w Bydgoszczy. Dwoje mieszkańców miasta odebrało honorowe
wyróżnienia.

Odsłonięciem olbrzymiego konnego pomnika Kazimierza Wielkiego uświetniono w czwartek koniec kadencji Rady Miasta w Bydgoszczy. Dwoje mieszkańców miasta odebrało honorowe wyróżnienia.

Monument przedstawiający siedzącego na koniu króla, który w 1346 roku nadał prawa miejskie Bydgoszczy, powstał według projektu Mariusza Białeckiego. Rzeźba króla jest wykonana z brązu, ma cztery metry wysokości, waży trzy tony i stoi na 20-tonowym cokole z granitu.

Królewski monument stanął na obrzeżach najstarszej części miasta, tuż obok zachowanych ruin murów obronnych Bydgoszczy. Koszt budowy pomnika, sfinansowany ze społecznych składek i budżetu miasta, wyniósł blisko 800 tys. zł.

Uroczyste zakończenie kadencji władz miasta było okazją do nadania honorowego obywatelstwa Bydgoszczy ks. Zdzisławowi Lipińskiemu. Urodzony w Bydgoszczy, 84-letni kapłan w czasie okupacji hitlerowskiej był harcerzem i studentem tajnego seminarium duchownego.

Za działalność konspiracyjną trafił do więzienia gestapo, gdzie przez pięć i pół miesiąca poddawano go okrutnym przesłuchaniom i torturom, a następnie zesłano z wyrokiem śmierci do obozu koncentracyjnego w Mauthausen. Po dwuletniej katordze, bliski śmierci został wyzwolony przez aliantów i przetransportowany do paryskiego szpitala.

Po zakończeniu okupacji ks. Lipiński skończył studia na Sorbonie, wykładał w gnieźnieńskim i szczecińskim seminarium duchownym. Od lat stara się o upamiętnienie bydgoskich męczenników z okresu okupacji, m.in. fundując tablicę z nazwiskami profesorów zamordowanych w bydgoskiej Dolinie Śmierci i tablicę upamiętniającą męczeństwo prefektów bydgoskich gimnazjów.

"Ten człowiek oddaje ducha naszego miasta, tak mocno naznaczonego martyrologią. Nie tylko pokazał, jak walczyć z okupantem; zakładając sutannę po wojnie uczył też, jak mu przebaczyć" - uzasadniał nadanie godności radny Bogdan Dzakanowski.

Do wydarzeń z okresu wojny nawiązała także niecodzienna uroczystość przekazania mieszkance Bydgoszczy honorowego obywatelstwa miejscowości Sassnitz w Niemczech. Podczas ostatniej roboczej sesji Rady Miasta, stosowny dokument przekazał 83-letniej Eugenii Waszak burmistrz miasteczka.

"W momencie gdy w Niemczech dochodzą do głosu organizacje neonazistowskie, chcielibyśmy zamanifestować przeciwko takiemu postępowaniu. Mówimy: nigdy więcej faszyzmu, nigdy więcej nacjonalizmu" - powiedział Dieter Holtz.

Burmistrz zaznaczył, że honorując bydgoszczankę, społeczeństwo Sassnitz chce oddać hołd wszystkim przymusowym robotnikom, których wywieziono na roboty do tego miasteczka.

Eugenia Waszak trafiła do Sassnitz na wyspie Rugia w 1940 r., kiedy miała 17 lat. Pracowała tam do końca wojny jako pomoc kuchenna i kelnerka w kawiarni i w nocnym klubie.

"To była bardzo ciężka praca: w dzień musiałam zajmować się kuchnią, w nocy byłam kelnerką. Spałam tylko po trzy godziny na dobę. Wśród Niemców byli jednak też dobrzy ludzie, którzy mi pomogli" - wspominała podczas uroczystości bydgoszczanka.

Wzruszona Eugenia Waszak, podkreśliła, że wybaczyła już swoim prześladowcom z okresu okupacji. Zapowiedziała, że jeśli pozwoli jej na to stan zdrowia, to odwiedzi jeszcze raz miejscowość, której została honorową obywatelką. Pierwszy raz po wojnie pojechała do Sassnitz dopiero dwa lata temu. (PAP)

olz/ fal/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)