Kary więzienia wymierzył we wtorek bydgoski sąd pięciu Wietnamczykom oskarżonym o zorganizowanie i prowadzenie na dużą skalę nielegalnych plantacji konopi indyjskich. Mężczyźni mają spędzić w więzieniu od 4 do 4,5 roku.
Na trop procederu prowadzonego przez Wietnamczyków policja wpadła po raz pierwszy w 2009 roku, kiedy podczas rutynowej kontroli osobowego opla w Nowej Wsi wielkiej koło Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie) funkcjonariusze wyczuli woń marihuany. W bagażniku auta znaleźli dziewięć worków suszu konopi indyjskich - w sumie ponad 67 kg tej rośliny.
W trakcie śledztwa policjanci wykryli profesjonalnie zorganizowane plantacje marihuany. Ulokowane one były w budynku mieszkalnym na terenie Inowrocławia i pomieszczeniu piwnicznym domu jednorodzinnego na bydgoskim osiedlu Błonie, gdzie znaleziono ponad 1500 sadzonek konopi oraz 15 kg suszu roślinnego przygotowanego do sprzedaży.
Sędzia Andrzej Bauk nie uznał tłumaczenia Wietnamczyków, że myśleli, iż hodowane rośliny to przyprawy, które potrzebne będą w barze. Zróżnicowanie kar uzasadnił stopniem zaangażowania poszczególnych osób w proceder.
Sąd oddalił zarzut działania Wietnamczyków w zorganizowanej grupie przestępczej. "Działanie razem, to nie wszystko, musi występować w tym przypadku coś więcej" - zaznaczył sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny. Decyzją sądu Wietnamczycy pozostaną w areszcie przez kolejne trzy miesiące. (PAP)
olz/ malk/
