Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpatrzy ponownie sprawę 50-letniego Wojciecha L., który domaga się od tamtejszego aresztu śledczego 100 tys. zł odszkodowania za złe warunki sanitarne i bytowe - zdecydował w czwartek Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
W 2005 r. bydgoski sąd odrzucił pozew mężczyzny uznając, że jego roszczenia nie mają żadnych podstaw, ponieważ warunki w areszcie były zgodne z obowiązującymi przepisami. Wojciech L. odwołał się od tego wyroku.
"Sąd niższej instancji musi ponownie zająć się sprawą, bo nie rozpatrzył istoty sprawy. Powinien ocenić, czy i jakie dobra powoda zostały naruszone" - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, Roman Kowalkowski.
Trzy tygodnie temu podczas rozprawy odwoławczej przed gdańskim sądem apelacyjnym Wojciech L. tłumaczył, że cela w areszcie śledczym w Bydgoszczy była przepełniona. "Warunki sanitarne urągały ludzkiej godności: smród papierosów, tylko zimna woda, a cuchnąca muszla klozetowa oddzielona była tylko brudną szmatą. Jedzenie było takie, że lepsze mają psy" - mówił mężczyzna, który siedział w areszcie jako podejrzany o produkcję narkotyków. (PAP)
rop/ bno/