Były premier Bułgarii, Sergiej Staniszew, został w weekend wybrany na posiedzeniu Rady Partii Europejskich Socjalistów w Brukseli tymczasowym przewodniczącym PES na miejsce Duńczyka Poula Nyrupa Rasmussena i będzie sprawował tę funkcję przez rok.
68-letni Rasmussen, były premier Danii, ustąpił z tego stanowiska ze względów zdrowotnych.
Uczestnicy dyskusji na sobotnim posiedzeniu Rady przyznali, że europejscy socjaliści w ciężkiej kryzysowej sytuacji, w jakiej znalazło się wiele krajów Unii Europejskiej płacili wysoką cenę polityczną kryzysu. Mają jednak do zanotowania również sukcesy.
Ustępujący przewodniczący, Rasmussen, podkreślił w przemówieniu pożegnalnym, że partie postępowe doszły w tym roku do władzy w Irlandii, Finlandii i Danii.
Pogratulował liderowi belgijskiej frankofońskiej Partii Socjalistycznej, że udało się jej doprowadzić w sobotę do uzgodnienia budżetu na rok przyszły "chroniącego standardy socjalne i zapewniającego konsolidację finansów publicznych".
Nowy lider europejskich socjalistów, Staniszew, który będzie pełnił funkcje przewodniczącego PES do jej zjazdu w przyszłym roku, oświadczył: "Europejska prawica widzi wyjście z kryzysu wyłącznie w restrykcyjnych krokach, ale jej działania antykryzysowe de facto ten kryzys pogłębiają. Wskutek tego nie doszło do złagodzenia kryzysu finansowego, a jednocześnie słabnie gospodarka i rośnie bezrobocie. To błędne koło, z którego Europa musi się wyrwać".
Staniszew na konferencji prasowej po powrocie do Sofii przedstawił konkretne propozycje, nad którymi obradowali w Brukseli socjaliści. Są to m.in. wprowadzenie podatku od operacji finansowych, który może zasilić budżet Unii Europejskiej o 250 mln euro, powołanie przez UE własnej agencji ratingowej, która będzie "wydawały oceny niezależne od czynników, jakie spowodowały kryzys finansowy w USA". (PAP)
ik/ man/
10282874 10282876