Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Były prezes Lubelskiego Węgla Waldemar J. zatrzymany pod zarzutem korupcji

0
Podziel się:

Były prezes spółki Lubelski Węgiel Waldemar
J. został zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji przy handlu
węglem. Ośrodek lubelskiej Prokuratury Okręgowej w Białej
Podlaskiej chce mu postawić zarzut przyjęcia prawie 9 mln dolarów
łapówek za zawarcie kontraktów ze spółkami dostarczającymi węgiel
do ukraińskich elektrowni.

Były prezes spółki Lubelski Węgiel Waldemar J. został zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji przy handlu węglem. Ośrodek lubelskiej Prokuratury Okręgowej w Białej Podlaskiej chce mu postawić zarzut przyjęcia prawie 9 mln dolarów łapówek za zawarcie kontraktów ze spółkami dostarczającymi węgiel do ukraińskich elektrowni.

Informację tę potwierdził w środę PAP z-ca Prokuratury Okręgowej w Lublinie Andrzej Lepieszko.

Waldemar J. został zatrzymany we wtorek w Świeradowie Zdroju. Ponieważ skarżył się na dolegliwości sercowe, został przewieziony do szpitala do Łodzi i poddany konsultacjom lekarskim. W środę po południu ma być przetransportowany do prokuratury w Białej Podlaskiej, gdzie będzie przesłuchany.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelska prokuratura wraz z łódzką delegaturą ABW. Według ustaleń śledczych Waldemar J. przyjmował łapówki w latach 1994-1998. Był wtedy prezesem Lubelskiego Węgla, spółki-córki kopalni w Bogdance, zajmującej się handlem węglem. Pieniądze brał od Ryszarda D. i Petera N. ze spółek Czech-Pol i E-line. Lubelski Węgiel pośredniczył w sprzedaży śląskiego węgla tym spółkom, które z kolei dostarczały go ukraińskim elektrowniom. Zapłatę odbierały w postaci prądu. Łapówki za zawarcie kontraktów były przekazywane w Polsce, Czechach oraz Liechtensteinie.

"Chodziło o grę cenową. Spółki handlujące z Lubelskim Węglem znakomicie na tym interesie zarabiały, a Waldemar J. dostawał łapówki - jeden lub dwa dolary od każdej tony dostarczonego węgla" - powiedział Lepieszko.

Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone od 2004 r. Było zawieszone, ponieważ prokuratura wystąpiła o pomoc prawną do odpowiednich organów wymiaru sprawiedliwości za granicami Polski. Otrzymane materiały pozwoliły na sformułowanie zarzutów wobec Waldemara J.

Środowa "Rzeczpospolita" podała, że Waldemar J. został zatrzymany, gdy przebywał na urlopie w towarzystwie swojej żony, Katarzyny S., byłej prokurator specjalizującej się w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej. Musiała ona odejść z prokuratury, gdy w styczniu 2004 r. tygodnik "Wprost" ujawnił, że spędziła Sylwestra w gronie gangsterów. Towarzyszem prokurator był Waldemar J., już wtedy podejrzany o przyjęcie 2,5 mln zł łapówki od firm spedycyjnych transportujących węgiel. Waldemar J. wyszedł wówczas z aresztu po zapłaceniu kaucji w wysokości 1,5 mln zł. (PAP)

kop/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)