Kontrola Centralnego Biuro Antykorupcyjnego w TVP nie miała żadnego związku z informacjami, które rzekomo miałyby pochodzić od wiceszefowej Agencji Informacji TVP Patrycji Koteckiej - podało w piątek CBA.
To reakcja na publikację "Gazety Wyborczej", która tego dnia napisała, że w 2007 r. Kotecka przekazała CBA "ważne informacje na temat przekrętów w TVP". Według "GW", miała ona też zostać przeszkolona przez CBA, "jak bezpiecznie kontaktować się z agentem Biura".
Tomasz Frątczak, dyrektor gabinetu szefa CBA, poinformował PAP, że CBA przeprowadziło od czerwca 2007 r. do lutego 2008 r. w TVP kontrolę "w zakresie prawidłowości procedur oraz działań związanych z wydatkowaniem środków na produkcję programów telewizyjnych oraz zakup innych wybranych usług zewnętrznych".
"Kontrolerzy nie stwierdzili nieprawidłowości" - dodał. "+GW+ pisząc o rzekomym werbunku czy szkoleniach dziennikarza przez służbę specjalną, nie tylko pisze nieprawdę, ale przekracza kolejne granice w niszczeniu nielubianych przez siebie ludzi i instytucji" - oświadczył Frątczak.(PAP)
sta/ malk/