Dziewięciu obywateli Wietnamu zamieszanych w uprawę konopi indyjskich i produkcję marihuany zatrzymali policjanci z Centralnego Biura Śledczego i Komendy Stołecznej Policji.
Jak poinformował w piątek PAP Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, sprawa wyszła na jaw podczas sprawdzania kontroli legalności pobytu i pozwoleń na zatrudnienie obcokrajowców pochodzących z Azji.
"Na dwóch posesjach w okolicach podwarszawskiego Piaseczna policjanci odkryli dwie plantacje konopi indyjskich. Zabezpieczyli 1500 roślin, z których można by wyprodukować nawet kilkaset kilogramów marihuany, 50 kg narkotyku i kilka ton sprzętu m.in. lampy, system nawadniania" - dodał Jakubowski.
Ponieważ do naświetlania uprawy konopi przestępcy potrzebowali energii elektrycznej, podłączyli się nielegalnie do sieci energetycznej. "Mogli w ten sposób spowodować straty sięgające kilkuset tysięcy zł" - podkreślił Jakubowski.
Siedmiu z zatrzymanych zostało już aresztowanych. Grożą im wieloletnie kary więzienia.
To kolejna tego typu sprawa w ostatnim czasie. Na początku kwietnia funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali 10 obywateli Wietnamu i zlikwidowali wytwórnię marihuany także w jednej z podwarszawskich miejscowości. Na posesji zabezpieczyli 400 krzaków konopi. (PAP)
pru/ wkr/ mow/