Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

CBŚ: ok. 30 proc. podsłuchów - w to sytuacjach niecierpiących zwłoki

0
Podziel się:

Około jednej trzeciej kontroli operacyjnych, np. podsłuchów, CBŚ wykonuje w
sytuacjach niecierpiących zwłoki, a więc bez uprzedniej zgody sądu - poinformował w środę szef
Biura insp. Adam Maruszczak.

Około jednej trzeciej kontroli operacyjnych, np. podsłuchów, CBŚ wykonuje w sytuacjach niecierpiących zwłoki, a więc bez uprzedniej zgody sądu - poinformował w środę szef Biura insp. Adam Maruszczak.

Szef CBŚ był w środę uczestnikiem debaty "Co mogą służby?", zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą i Business Centre Club. W dyskusji uczestniczyli politycy i przedstawiciele służb.

Kontrola operacyjna obejmuje takie działania jak podsłuchy, podgląd czy kontrolę korespondencji. Zgodnie z prawem służby uprawnione do jej stosowania muszą prosić o zgodę sąd. Jednak w sytuacjach niecierpiących zwłoki taka zgoda może być wydana już po rozpoczęciu działań operacyjnych.

Szef CBŚ podał statystyki dotyczące kontroli operacyjnych w sytuacjach niecierpiących zwłoki. W 2010 r. stanowiły one 31 proc. wszystkich kontroli operacyjnych dokonanych przez CBŚ, a w pierwszym półroczu 2011 r. - 29 proc. Przede wszystkim dotyczyły spraw związanych z terrorem kryminalnym, uprowadzeniami dla okupu czy planowanymi zabójstwami.

Natomiast ze statystyk nt. wszystkich kontroli operacyjnych wynika, że dotyczą one najczęściej przestępstw narkotykowych, wymuszeń, handlu ludźmi oraz obrotu bronią i amunicją.

Dyskusja podczas środowej debaty dotyczyła głównie kontroli nad działaniami służb. Mówił o niej m.in. przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz (SLD). Podkreślił, że choć działalność operacyjna służb jest z definicji tajna, musi być sprawdzana - albo przed rozpoczęciem, albo po zakończeniu. Dziś tego nie ma - ubolewał Kalisz. "Służby specjalne podległe bezpośrednio prezesowi Rady Ministrów tak naprawdę nie są kontrolowane. Nie spełnia tego zadania Kolegium ds. Służb Specjalnych, które jest organem koordynacyjnym" - powiedział Kalisz.

Natomiast były szef MSWiA Janusz Kaczmarek ocenił, że "służby mogą wszystko, a w dobie zagrożeń terrorystycznych - jeszcze więcej". Przypomniał m.in., że gdy sprawdzano go przy okazji śledztwa w aferze przeciekowej, CBA zdecydowało się powołać wróżkę, której usługi opłacono z funduszu operacyjnego.

"Jako szef CBA powinienem powiedzieć: dlaczego służby mogą tak niewiele" - żartobliwie, jak sam przyznał, ripostował kierujący CBA Paweł Wojtunik. "Prawo mamy prawie idealne. Wbrew pozorom nie jest tak łatwo założyć komuś podsłuch, pobrać czyjś biling czy prowadzić pracę operacyjną. Procedury są bardzo restrykcyjne i bardzo ograniczają jakąkolwiek swobodę czy swawolę w tym zakresie. To nie jest problem procedur, a ludzi, którzy wykonują i nadzorują zadania" - mówił Wojtunik. Apelował o większe zaufanie do CBA i służb.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski przypomniał propozycje rządu dot. ograniczenia dostępu służb do danych telekomunikacyjnych; w ub.r. uprawnione organy pytały o nie 1,4 mln razy, co jest rekordem w UE. Zdaniem rządu należy skrócić okres przechowywania danych z dwóch lat do roku, ograniczyć dostęp do bilingów tylko do czynów zagrożonych karą co najmniej trzech lat więzienia oraz powołać w służbach pełnomocników kontrolujących wykorzystanie tych danych.

Wiceszef MSWiA Adam Rapacki ocenił, że w przyszłości trzeba będzie poszerzyć możliwość ingerowania służb w tajemnice np. ubezpieczeniowe i bankowe, by odebrać zyski sprawcom przestępstw. Jak mówił Rapacki, obecne przepisy nie pozwalają na sprawdzenie SKOK-ów i funduszy inwestycyjnych. Zapowiedział prace nad odpowiednią zmianą w prawie już w następnej kadencji Sejmu.

Prezes KIG Andrzej Arendarski mówił, że "biznes jest bardzo zainteresowany tym, żeby w kraju był porządek". "Istnienie aparatu zapewniającego przestrzeganie prawa, włączając w to służby specjalne, jest absolutnie niezbędne. Z drugiej strony funkcjonowanie tych służb jest sprawą bardzo delikatną. (...) Jest pytanie, jak zapewnić skuteczną kontrolę" - powiedział.

Z kolei prezes BCC Marek Goliszewski uważa, że służby powinny - jawnie - współpracować z organizacjami gospodarczymi i pozarządowymi. "Cel mamy w gruncie rzeczy jeden: zapobieganie patologiom, które mają miejsce także w środowiskach gospodarczych" - powiedział Goliszewski.

KIG i BCC wspólnie oceniają, że uprawnienia polskich służb specjalnych nie odbiegają od uprawnień służb zagranicznych. "Należy jednak zwiększyć nadzór sądowy nad działaniami operacyjnymi (...) - zarówno na etapie wydawania zgody na kontrolę operacyjną, jak i późniejszego gromadzenia materiałów i ich ewentualnego wykorzystania albo niszczenia" - napisano w wydanym w środę stanowisku obu organizacji. (PAP)

ral/ pz/ gma/

pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)