Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

CBŚ zatrzymało 14 podejrzanych o handel paliwami, wyłudzanie odszkodowań i pranie pieniędzy

0
Podziel się:

14 osób podejrzanych o handel nielegalnym
paliwem, wyłudzanie odszkodowań i pranie brudnych pieniędzy
zatrzymali policjanci z częstochowskiego wydziału Centralnego
Biura Śledczego - poinformował w czwartek PAP rzecznik śląskiej
policji podinspektor Andrzej Gąska. Według policjantów, pieniędzmi
z przestępczego procederu finansowano warszawskie grupy
przestępcze.

14 osób podejrzanych o handel nielegalnym paliwem, wyłudzanie odszkodowań i pranie brudnych pieniędzy zatrzymali policjanci z częstochowskiego wydziału Centralnego Biura Śledczego - poinformował w czwartek PAP rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska. Według policjantów, pieniędzmi z przestępczego procederu finansowano warszawskie grupy przestępcze.

Zatrzymani są mieszkańcami Częstochowy i okolic oraz Piekar Śląskich, Myszkowa, Łodzi, Warszawy, Opola i Bielska-Białej. Mają od 27 do 57 lat, wśród zatrzymanych jest jedna kobieta. Zatrzymani to m.in. właściciele firm-słupów, które brały udział w nielegalnym handlu paliwami. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Katowicach.

"Jak ustalili policjanci i prokuratorzy zajmujący się sprawą, zatrzymani prowadzili na wielką skalę handel nielegalnie wyprodukowanym paliwem, powodując wielomilionowe straty na szkodę Skarbu Państwa oraz prali brudne pieniądze pochodzące z handlu nielegalnym paliwem poprzez wprowadzenie ich do obrotu handlowego za pośrednictwem własnych przedsiębiorstw" - powiedział podinsp. Gąska.

Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że przestępcy wyłudzali też od ubezpieczycieli odszkodowania. Kupowali tekstylia, które miały rzekomo trafić za wschodnią granicę, ubezpieczali je na wysoką kwotę, a potem zlecali podpalenie ich ciężarówki z ładunkiem. W śledztwie udokumentowano jedno takie zdarzenie, po którym wyłudzono 1,2 mln zł z ubezpieczenia, jednak zdaniem policji takich przypadków było więcej.

Na wniosek prokuratury sąd aresztował już 11 zatrzymanych osób. Zdaniem policjantów, zyski z przestępczej działalności zatrzymanych przekazywane były przestępcom działającym w Warszawie i okolicach.

W ubiegłym roku w ramach prowadzonego przez katowicką prokuraturę śledztwa do aresztu trafili szefowie gangu pruszkowskiego i grupy ożarowskiej oraz ich wspólnicy. Główne wątki sprawy mówią o wyłudzeniach towarów wartości ponad 10 mln zł. Członkowie obu grup są podejrzani również o przestępstwa kryminalne i narkotykowe. Zdaniem policji, zatrzymani mają na swoim koncie także wymuszenia rozbójnicze i porwania, których głównym motywem były porachunki w środowiskach gangsterskich.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski powiedział PAP, że razem z ostatnio zatrzymanymi, w sprawie jest już 36 podejrzanych. Jeden z postawionych w tej sprawie zarzutów dotyczy oszustwa na 2,5 mln dolarów. To kwota, na jaką wyceniono kolekcję topazów, zrabowanych przez gangsterów. Dokonali oni rozboju na osobach, które chciały, aby udzielono im pożyczkę pod zastaw kolekcji.

Obie grupy przestępcze wywodzą się ze starego gangu pruszkowskiego, którego szefów zatrzymano kilka lat temu. Jedna z nich działa obecnie jako "młody Pruszków", druga funkcjonuje jako grupa ożarowska. Według prokuratury, Adam D. - "Młody Wańka" jest spadkobiercą przestępczych interesów zatrzymanego wcześniej ojca, a Robert B., pseud. Bedek przejął schedę po zastrzelonym w 1999 roku Andrzeju K., pseud. Pershing. (PAP)

kon/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)