Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cena ropy spada po przejęciu władzy przez wojsko

0
Podziel się:

Kryzys polityczny w Egipcie wywindował ceny ropy naftowej.
Notowania w Nowym Jorku wahały się w najwyższym przedziale od ponad roku. Przejęcie władzy przez
armię i zaprzysiężenie tymczasowego prezydenta uspokoiło jednak sytuację i ceny w czwartek spadały.

Kryzys polityczny w Egipcie wywindował ceny ropy naftowej. Notowania w Nowym Jorku wahały się w najwyższym przedziale od ponad roku. Przejęcie władzy przez armię i zaprzysiężenie tymczasowego prezydenta uspokoiło jednak sytuację i ceny w czwartek spadały.

W środę wieczorem egipska armia odsunęła od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego i wyznaczyła przewodniczącego trybunału konstytucyjnego Adliego Mansura na tymczasowego szefa państwa.

W nocy egipskie służby bezpieczeństwa aresztowały przywódców Bractwa Muzułmańskiego i islamistycznej Partii Wolności i Sprawiedliwości (PWiS), do której należał kiedyś Mursi. Sam prezydent, którego rezygnacji domagało się miliony protestujących od kilku dni ludzi, jest przetrzymywany przez wojsko. W starciach zginęło już ponad 20 osób.

Traderzy ropy naftowej oceniali, że niepewna sytuacja w Egipcie może spowolnić przepływ ropy z Bliskiego Wschodu. W środę cena baryłki w Stanach Zjednoczonych przekroczyła 106 dolarów. Baryłka lekkiej ropy Crude była wyceniana na 102,18 dol, najwięcej od 14 miesięcy. W czwartek rano baryłka ropy Brent spadła o 50 centów do 105,25 dol, w dół poszła też lekka ropa.

Egipt nie jest wprawdzie producentem ropy naftowej, ale kontroluje kanał Sueski, jeden z najbardziej uczęszczanych kanałów żeglugowych na świecie, co sprawia, że kraj ten odgrywa kluczową rolę w utrzymywaniu globalnego łańcucha dostaw surowców energetycznych.

Kanał Sueski też odgrywa ważną rolę w gospodarce egipskiej ponieważ jest jednym z głównych źródeł dewiz. A tych - zwłaszcza w związku z kulejącą od czasów Arabskiej Wiosny w 2011 r. turystyką - brakuje. Dlatego obserwatorzy nie spodziewali się, żeby przeprawa, dzięki której tankowce nie muszą okrążać Afryki i nadkładać 7,5 tys. kilometrów została zamknięta.

"Moim zdaniem jednym z podstawowych celów egipskich wojskowych będzie ochrona kanału. Szanse, by doszło tam do zakłócenia dostaw są nikłe" - powiedział cytowany przez jedną z amerykańskich gazet analityk branży naftowej Jim Ritterbusch.

Kraje Bliskiego Wschodu odpowiadają za jedną czwartą światowego wydobycia ropy naftowej (ok. 23 mln baryłek). Około 2 mln baryłek, czyli ponad 2 proc. światowego zapotrzebowania transportowane jest codziennie przez Kanał Sueski, łączący Morze Śródziemne z Morzem Czarnym. Gros z tych dostaw kierowanych jest do Europy, ale niezależnie od tego, gdzie dojdzie do spadku dostaw, ceny idą w górę na całym świecie.

Rynki w czwartek pozytywnie zareagowały na przejęcie władzy w Egipcie przez armię. Na dalszą stabilizację wpłynie zapewne zaprzysiężenie przewodniczącego egipskiego trybunału konstytucyjnego na tymczasowego prezydenta.

"Jest za wcześniej, żeby mówić, że sytuacja się uspokoiła, ale bezpieczne działanie Kanału Sueskiego wydaje się być zagwarantowane" - powiedział cytowany przez Reutera analityk rynku ropy Tamas Varga.

Na cenę ropy ma również wpływ nieoczekiwanie duży spadek jej zapasów w USA. W środę po południu amerykański Departamentu Energii (DoE), podał, że dostawy na tamtejszy rynek spadły w porównaniu do poprzedniego tygodnia o 10,3 mln baryłek. To ponad trzykrotnie więcej niż spodziewali się analitycy i największy spadek od 2000 r.(PAP)

stk/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)