80 000 pracowników sektora publicznego w Chile uczestniczyło w czwartek w strajku protestacyjnym przeciwko redukcjom zatrudnienia prowadzonym przez administrację konserwatywnego prezydenta Sebastiana Pinery.
Od chwili objęcia władzy po socjalistce Michelle Bachelet w marcu tego roku polityka redukcji zapowiedziana przez Pinerę doprowadziła do zwolnienia 2 500 pracowników sektora publicznego.
Chilijskie związki zawodowe przypomniały, że Pinera zapowiedział ograniczenie się do redukcji i zmian jedynie na stanowiskach obsadzanych tradycyjnie "z klucza politycznego".
Tymczasem - twierdzą przywódcy związkowi - prezydent zwalnia "urzędników, gońców, kierowców, techników i specjalistów z różnych dziedzin", zatrudnionych przez poprzednią administrację. (PAP)
ik/ mc/
6886994