Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiny: Dożywocie dla szefa wielkiej siatki przemytniczej

0
Podziel się:

Do niedawna najbardziej poszukiwany chiński przestępca, 53-letni Lai
Changxing, został skazany w piątek rano na łączną karę dożywocia za korupcję i kierowanie wielką
siatką przemytniczą - poinformowała oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua.

Do niedawna najbardziej poszukiwany chiński przestępca, 53-letni Lai Changxing, został skazany w piątek rano na łączną karę dożywocia za korupcję i kierowanie wielką siatką przemytniczą - poinformowała oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua.

Wyrok wydał sąd w prowincji Fujian w południowo-wschodnich Chinach. Zgodnie z orzeczeniem konfiskacie ulega też majątek skazanego o wartości 20 mln juanów (2,5 mln euro).

Lai był oskarżony o skorumpowanie 64 wysokich rangą urzędników i kierowanie w latach 1996-1999 siatką przemytniczą, która zajmowała się kontrabandą różnych towarów - od papierosów, przez samochody, do ropy naftowej.

Swoją działalność biznesmen prowadził w specjalnej strefie ekonomicznej Xiamen w czasach, kiedy Jia Qinglin (czyt. Cia Cing-lin) - obecnie czwarty w hierarchii najważniejszych przywódców Komunistycznej Partii Chin - był szefem organizacji partyjnej w prowincji Fujian.

Biznesowe imperium Lai - grupa Yuanhua - przekupywała urzędników, oferując im luksusowe trunki i usługi prostytutek. Według władz siatka przemyciła towary o wartości 6-10 mld dolarów. W skandal zamieszana była m.in. żona Jia, Lin Youfang. Śledztwem w tej sprawie objęto 600 osób, w tym celników, policjantów i przedstawicieli władz, a za powiązania z gangiem Lai skazano dotychczas 300 osób.

Lai, który w 1999 roku uciekł z rodziną do Kanady, ubiegał się tam o status uchodźcy politycznego. Chińskie zabiegi o jego ekstradycję trwały 12 lat, do lipca 2011 roku, kiedy deportowano go do rodzinnego kraju.

Chińczykowi udawało się długo unikać deportacji, gdyż twierdził, że w ojczyźnie grożą mu tortury i kara śmierci. Jednak Pekin zobowiązał się, że sąd nie skaże biznesmena na śmierć w przypadku uznania go za winnego. Kanadyjskie prawo zabrania deportowania ludzi do krajów, w którym grozi im kara śmierci. Władze Kanady twierdzą, że od czasu ekstradycji kanadyjskim dyplomatom zapewniono regularny dostęp do Lai.

W 2009 roku w wywiadzie dla kanadyjskiej gazety "Globe and Mail" Lai przyznał, że uchylał się od płacenia podatków, wykorzystując do tego celu luki prawne, ale zaprzeczył oskarżeniom o korupcję. Pod koniec grudnia 2011 roku państwowe media chińskie podawały, że Lai przyznał się do zarzucanych mu czynów. (PAP)

cyk/ ap/

11437691 11437561 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)