Za "bezpodstawne i nie do przyjęcia" uznał Pekin zarzuty Waszyngtonu, że władze chińskie ułatwiły opuszczenie Hongkongu Edwardowi Snowdenowi, który ujawnił tajny program inwigilacji elektronicznej, prowadzony przez Amerykanów.
Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying podkreśliła we wtorek na briefingu, że władze Hongkongu postępowały w sprawie Snowdena zgodnie z prawem.
Biały Dom twierdzi, że umożliwiając Snowdenowi odlot z Hongkongu do Moskwy władze tego chińskiego specjalnego regionu administracyjnego dokonały "świadomego wyboru i zwolniły zbiega mimo ważnego nakazu aresztowania". Waszyngton ostrzegł, że decyzja ta bez wątpienia negatywnie odbije się na stosunkach amerykańsko-chińskich.
Snowden odleciał w niedzielę z Hongkongu do Moskwy samolotem Aerofłotu. Władze Hongkongu oświadczyły, że przekazane im przez USA dokumenty dotyczące nakazu tymczasowego aresztowania Snowdena nie spełniały hongkońskich wymogów prawnych, w związku z czym zwrócono się do strony amerykańskiej o dodatkowe informacje.
Po przybyciu do Hongkongu pod koniec maja Snowden przekazał dziennikom "Guardian" i "Washington Post" dokumenty, z których wynikało, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i inne służby śledziły i gromadziły dane dotyczące rozmów telefonicznych i aktywności w internecie zwłaszcza cudzoziemców, ale także obywateli USA. Snowden oskarżył NSA o zbieranie tajnych danych z serwerów dziewięciu firm internetowych, m.in. Google, Facebook, Yahoo, YouTube, AOL.
Snowden pracował jako administrator systemu komputerowego dla będącej partnerem zewnętrznym NSA firmy Booz Allen Hamilton.
We wtorek miejsce pobytu Snowdena pozostawało niewiadomą. Przypuszcza się, że przebywa na tranzycie w moskiewskim porcie lotniczym Szeremietiewo, ale nie zostało to potwierdzone. Moskwa podkreśla, że nie ma go na rosyjskim terytorium państwowym.
Najprawdopodobniej Amerykanina nie było w samolocie Aerofłotu, który wystartował w poniedziałek do Hawany. Snowden miał zarezerwowane miejsce w tej maszynie, ale lecący nią dziennikarze nie widzieli go na pokładzie. Podobno z Hawany Snowden miał się udać do Wenezueli bądź do Ekwadoru, gdzie wystąpił o azyl. Ekwadorski minister spraw zagranicznych Ricardo Patino Aroca potwierdził, że władze rozpatrują wniosek.
W poniedziałek demaskatorski portal WikiLeaks przekazał, że Amerykanin zwrócił się o azyl również do władz islandzkich. (PAP)
az/ ap/
14073148 14073103 arch.
