Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiny: Sympatycy wspomagają gnębionego przez władze artystę

0
Podziel się:

Słynny chiński artysta i dysydent Ai Weiwei ujawnił, że od tysięcy swych
sympatyków otrzymał ok. 3,5 miliona juanów (550 tys. USD) w tydzień po tym, gdy władze nakazały mu
zapłacenie 2,4 mln USD (w przeliczeniu) zaległych podatków wraz z grzywną.

Słynny chiński artysta i dysydent Ai Weiwei ujawnił, że od tysięcy swych sympatyków otrzymał ok. 3,5 miliona juanów (550 tys. USD) w tydzień po tym, gdy władze nakazały mu zapłacenie 2,4 mln USD (w przeliczeniu) zaległych podatków wraz z grzywną.

Liu Yanping, ochotnik pracujący w studiu Ai powiedział, że sympatycy artysty przelewają pieniądze na konto w banku, albo po prostu przerzucają koperty z banknotami przez bramę studia. Niektórzy robią z banknotów papierowe samolociki, które szybują przez ogrodzenie - informuje w poniedziałek Associated Press.

Państwowa chińska gazeta "The Global Times" napisała, powołując się na "ekspertów", że nie można wykluczyć, iż Ai prowadzi "nielegalną zbiórkę pieniędzy".

Obrońcy praw człowieka zgodnie twierdzą, że nagłe wezwanie do spłaty rzekomych zobowiązań to szykana, mająca na celu uciszenie krytykującego chińskie władze artysty.

W czerwcu tego roku Ai Weiwei wyszedł na wolność po dwóch miesiącach przetrzymywania w tajnym miejscu bez postawienia mu zarzutów.

54-letni artysta jest m.in. współtwórcą narodowego stadionu w Pekinie, zwanego Ptasim Gniazdem. Zajmuje się rzeźbą, architekturą, fotografią i filmem, tworzy instalacje.

Ai naraził się władzom, nazywając chińskich przywódców "gangsterami". Prowadził też kampanię społeczną, która miała zmusić rząd do opublikowania pełnej liczby ofiar trzęsienia ziemi w Syczuanie w 2008 r. W czerwcu tego roku Ai Weiwei wyszedł na wolność po dwóch miesiącach przetrzymywania w tajnym miejscu bez postawienia mu zarzutów. (PAP)

az/

10143010,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)