Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiny wzywają ambasadora Japonii po wizycie ministrów w świątyni

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o wezwaniu ambasadora, szczegóły i wypowiedzi premiera Japonii
#

# dochodzi informacja o wezwaniu ambasadora, szczegóły i wypowiedzi premiera Japonii #

15.08. Tokio (PAP/dpa,AFP,Reuters,Kyodo) - Ambasador Japonii został w czwartek wezwany do chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych w proteście przeciwko wizycie dwóch japońskich ministrów w świątyni szintoistycznej Yasukuni w Tokio, która dla Pekinu jest symbolem japońskiej agresji wojennej.

Chiński MSZ w oświadczeniu skrytykował wizytę, nazywając ją próbą "upiększania historii". Odwiedzenie przez japońskich ministrów Yasukuni "rani uczucia ludzi w Chinach i innych krajach azjatyckich", które były ofiarami japońskiej agresji - napisał resort.

Agencja Xinhua zaznacza, że wizyta ta "jeszcze bardziej nadwyręży wzajemne zaufanie między Japonią a jej sąsiadami". Japońska agencja Kyodo podaje, że przed ambasadą Japonii w Pekinie wzmocniono środki bezpieczeństwa.

W 68. rocznicę ogłoszenia przez Japonię kapitulacji w II wojnie światowej, świątynię poświęconą duchom 2,5 mln żołnierzy, którzy polegli w służbie cesarza Japonii, odwiedził najpierw minister spraw wewnętrznych Yoshitaka Shindo. Tuż po nim udał się tam Keiji Furuya, minister stanu ds. zarządzania w czasie klęsk żywiołowych i szef Narodowej Komisji Bezpieczeństwa Publicznego. W świątyni hołd poległym złożyło też ok. 90 polityków, czyli - jak zauważa Kyodo - liczniejsza grupa niż w poprzednich latach.

"Składanie hołdu poległym w wojnie to kwestia krajowa, a inne kraje nie powinny nas krytykować lub ingerować w te sprawy" - powiedział Furuya.

Shindo podkreślał z kolei, że odwiedził świątynię jako osoba prywatna, nie konsultując się wcześniej z premierem Shinzo Abe. Wcześniej Abe mówił, że nie będzie wydawał poleceń swoim ministrom w sprawie tego, czy powinni udać się do Yasukuni czy też nie.

Sam szef rządu nie wybiera się w czwartek do świątyni, gdyż - jak podały japońskie media - nie chce zaogniać i tak już bardzo napiętych stosunków z Pekinem i Seulem. Abe poinformował, że poprosił swojego doradcę, by ten w jego imieniu złożył ofiarę "z wdzięczności i szacunku dla tych, którzy walczyli i oddali swoje życie za ojczyznę".

Abe razem z cesarzem Akihito złożyli hołd poległym podczas uroczystości na pobliskiej arenie. "Będziemy budować pełną nadziei przyszłość narodu, z pokorą stawiając czoło historii" - powiedział premier. "Modlę się za pokój na świecie i ciągły rozwój kraju" - dodał cesarz.

Każda wizyta japońskich polityków w Yasukuni prowadzi do napięć w stosunkach Japonii z jej sąsiadami, głównie Chinami i Koreą Południową. Świątynia stała się w Azji symbolem japońskiej agresji i okrucieństw popełnianych przez japońskich żołnierzy w czasie II wojny światowej, w tym m.in. masakry co najmniej 200 tys. cywilów w chińskim Nankinie.

W Yasukuni oddaje się cześć japońskim ofiarom wojen, wśród nich dowódcom wojskowym uznanym za zbrodniarzy wojennych przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu. (PAP)

jhp/ sp/ jbr/

14385499 14385577 14385997 14385926 14385893 14385886 14386111

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)