Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chlebowski chce, by komisja SZ zajęła się sprawą ambasadorów

0
Podziel się:

#
dochodzą: wypowiedzi Joachima Brudzińskiego, Ryszarda Kalisza i Aleksandra Szczygło oraz szersza
wypowiedź Zbigniewa Chlebowskiego
#

# dochodzą: wypowiedzi Joachima Brudzińskiego, Ryszarda KaliszaKalisza i Aleksandra Szczygło oraz szersza wypowiedź Zbigniewa Chlebowskiego #

12.07. Warszawa (PAP) - Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski chce, żeby w przyszłym tygodniu sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych zajęła się sprawą ok. 100 decyzji personalnych w dyplomacji czekających na podpis prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Sprawa jest bardzo poważna i w przyszłym tygodniu chciałbym, żeby Komisja Spraw Zagranicznych naprawdę tą kwestią się zajęła" - powiedział Chlebowski w niedzielę w Radiu ZET.

Ocenił, że brak podpisu pod setką decyzji personalnych "jest wielce niepokojące". "To jest naprawdę kompromitujące, bo to nie jest tylko kwestia blokady naszych kandydatów na ambasadorów" - mówił polityk Platformy.

"Tego typu zachowanie kompromitują nas w oczach innych państw i dlatego być może taka dosyć rozpaczliwa reakcja ministra Sikorskiego. Moim zdaniem zasadna" - powiedział Chlebowski w niedzielę dziennikarzom.

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w piątek, że "nazbierało się trochę niepodpisanych nominacji i postanowień". "Dochodzimy do 100 podpisów brakujących, z tym że to jest po kilka podpisów na placówkę" - mówił Sikorski.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski wyjaśniał w piątek, że minister nie mówił o 100 podpisach brakujących pod nominacjami ambasadorskimi, ale o podpisach, których prezydent nie złożył także m.in. pod listami uwierzytelniającymi dla przyszłych ambasadorów czy też odwołaniami ambasadorów, co nie pozwala na uregulowanie relacji Polski z 36 krajami, a za kilka dni już z ponad 40.

Paszkowski zwrócił też uwagę, że 14 ambasadorów akredytowanych w Polsce, których przedstawicielstwa znajdują się jednak poza Polską, jest gotowych do złożenia listów uwierzytelniających prezydentowi. W przypadku niektórych - według rzecznika - okres oczekiwania wynosi już prawie półtora roku, pierwszy z listy zaległości oczekuje od marca 2008.

Szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki podał, że na podpis prezydenta czeka kilkanaście wniosków pod nominacjami ambasadorskimi, ale tylko czterech ambasadorów oczekuje w kraju na decyzję w prezydenta. Dodał, że "kluczowe decyzje" rządu podejmują specjaliści od czarnej propagandy.

Przewodniczący Zarządu Głównego PiS Joachim Brudziński ocenił w niedzielnej rozmowie z dziennikarzami, że szef polskiej dyplomacji próbuje spowodować reakcję Kancelarii Prezydenta lub samego prezydenta, "aby przykryć kolejne wpadki PO".

"Jedynym pomysłem PR-owskim na przykrywanie kolejnych kompromitacji PO jest sztuczne kreowanie konfliktu z prezydentem. Został już skompromitowany pan poseł Palikot, więc widocznie w buty posła Palikota w tej chwili wskoczył pan minister Sikorski" - mówił Brudziński.

Według posła SLD Ryszarda Kalisza prezydent i jego kancelaria popełniają olbrzymi błąd, bo "działają również na szkodę obrazu Polski zagranicą". "Ten konflikt ma charakter takich niepotrzebnych złośliwości i na tym traci obraz Polski zagranicą w stosunkach dyplomatycznych" - zaznaczył Kalisz.

Szef BBN Aleksander Szczygło stwierdził: "już któryś raz z kolei rzecznik ministra Sikorskiego wyciąga go z tarapatów po wypowiedziach, które są nieprecyzyjne, a mówiąc dobitniej - dalekie są od prawdy". (PAP)

rda/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)