Przedstawiciel MSZ Holandii wyraził w piątek nadzieję, że holenderski chłopiec, który jako jedyny przeżył środową katastrofę samolotu na lotnisku w Trypolisie, będzie mógł wrócić do kraju podczas weekendu.
Dziewięcioletni Ruben Van Assouw, który w katastrofie Airbusa A330 libijskich linii Afriqiyah stracił rodziców i brata, dochodzi do zdrowia w szpitalu w Trypolisie. Przeszedł tam trwająca cztery i półgodziny operację zespolenia kilku złamań kości nóg. W szpitalu odwiedzają go wuj i ciotka.
Holenderski "De Telegraaf" napisał w piątek, że Ruben nie pamięta katastrofy i że dotychczas nikt nie powiedział mu, że zginęli jego rodzice i brat. Reporterzy gazety zdołali przeprowadzić z chłopcem krótką rozmowę telefoniczną. "Nie wiem, jak się tu dostałem, nie pamiętam. Chcę do domu" - miał powiedzieć Ruben.
W katastrofie samolotu, który leciał do Trypolisu z Johannesburga, zginęły 103 osoby, w tym 70 Holendrów. (PAP)
az/ ap/
6233124 6232519