Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chodorkowski: 308 funkcjonariuszy z Rosji nie powinno jechać na olimpiadę

0
Podziel się:

Skazany za malwersacje finansowe były rosyjski oligarcha Michaił Chodorkowski
zaapelował za pośrednictwem tygodnika "Sunday Telegraph" o uniemożliwienie przyjazdu na igrzyska
olimpijskie w Londynie 308 skompromitowanych rosyjskich funkcjonariuszy.

Skazany za malwersacje finansowe były rosyjski oligarcha Michaił Chodorkowski zaapelował za pośrednictwem tygodnika "Sunday Telegraph" o uniemożliwienie przyjazdu na igrzyska olimpijskie w Londynie 308 skompromitowanych rosyjskich funkcjonariuszy.

W liście napisanym w więzieniu i przekazanym przez adwokata, Chodorkowski apeluje do rządu brytyjskiego, by zakazał przyjazdu m.in. wicepremierowi Władisławowi Surkowowi, byłemu szefowi organizacji "Naszy" ("Nasi") Wasilijowi Jakimience, prokuratorowi generalnemu Jurijowi Czajce oraz szefowi Centralnej Komisji Wyborczej Władimirowi Czurowowi.

Rosyjscy przedstawiciele, których wymienił Chodorkowski, figurują na liście osób łamiących prawa człowieka i prawa obywatelskie, przekazanej w 2011 roku Kongresowi USA przez byłego mistrza świata w szachach, a obecnie opozycjonistę Garriego Kasparowa.

48-letni Chodorkowski uważa, że premier Wielkiej Brytanii David Cameron powinien skorzystać z obecności prezydenta Władimira Putina na igrzyskach w Londynie do wywarcia na niego nacisku w kwestii łamania swobód w Rosji.

"Gorąco apeluję do premiera Camerona, by powiedział Putinowi prawdę: Rosja nie przetrwa na samych tylko surowcach kopalnianych, a dni, w których system +odgórnie sterowanej demokracji+ da się utrzymać są policzone" - napisał Chodorkowski w swym liście.

Chodorkowski, który był najbogatszym człowiekiem w Rosji i szefem koncernu paliwowego Jukos, popadł w konflikt z Putinem, gdy zaczął finansowo wspierać opozycyjne partie polityczne. Był sądzony dwukrotnie w 2005 i 2010 roku, powinien wyjść na wolność w 2017 roku. (PAP)

asw/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)