Miasto Vukovar we wschodniej Chorwacji podjęło w poniedziałek uchwałę wykluczającą język serbski z komunikacji urzędowej, mimo że jego użycie na obszarach zamieszkanych przez znaczną mniejszość serbską jest zapisane ustawowo.
Vukovar został niemal zrównany z ziemią w 1991 roku, gdy przez trzy miesiące był oblegany przez złożoną głównie z Serbów armię jugosłowiańską oraz miejscowe serbskie bojówki. Po zdobyciu miasta Serbowie wygnali z niego całą ludność nieserbską i przeprowadzili egzekucję ok. 200 pacjentów miejscowego szpitala. Podczas oblężenia miasta zginęło 1600 osób, w tym 1100 cywilów, a około 20 tys. Chorwatów wygnano z Vukovaru.
Właśnie pamięcią o tamtych tragicznych wydarzeniach, szczególnie wielu zabitych i rannych, uzasadniono obecnie decyzję dotyczącą języka serbskiego.
Dwujęzyczne (chorwackie i serbskie) tablice na budynkach urzędowych, umieszczane w Vukovarze przez władze miejskie, były w ostatnich miesiącach regularnie usuwane przez chorwackich nacjonalistów, nierzadko bez względu na obecność policji.
Poszanowanie praw mniejszości było jednym z warunków przyjęcia Chorwacji do Unii Europejskiej 1 lipca bieżącego roku. Ustawa o mniejszościach narodowych stanowi, że władze muszą zapewnić dwujęzyczność w przestrzeni publicznej na terenach, gdzie dana mniejszość stanowi co najmniej jedną trzecią miejscowej ludności. Według spisu powszechnego z 2011 roku w Vukovarze mieszka 35 proc. Serbów.
Serbowie są najważniejszą mniejszością w Chorwacji - stanowią 4 proc. liczącego 4,2 mln obywateli kraju.
Za przykładem Vukovaru poszły inne chorwackie miasta i dwujęzyczne tablice zaczęły znikać także w Varażdinie i Osijeku.(PAP)
az/ kar/
14967984,arch.
