Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cichocki: francuska propozycja "małego traktatu" - warta rozważenia

0
Podziel się:

Francuska propozycja "małego traktatu" jest
ciekawa i godna rozważenia - powiedział po spotkaniu prezydentów
Polski i Francji Lecha Kaczyńskiego i Nikolasa Sarkozy'ego doradca
polskiego prezydenta ds. traktatu konstytucyjnego UE Marek Cichocki.

Francuska propozycja "małego traktatu" jest ciekawa i godna rozważenia - powiedział po spotkaniu prezydentów Polski i Francji Lecha Kaczyńskiego i Nikolasa Sarkozy'ego doradca polskiego prezydenta ds. traktatu konstytucyjnego UE Marek Cichocki.

"Stanowiska (Polski i Francji) w wielu kwestiach wcale nie są aż tak bardzo odległe, generalnie idea niewielkiego traktatu, któryby pozwolił rozwiązać kwestie reform podstaw traktatowych UE, nam się podoba, to jest ciekawa propozycja, godna rozważenia" - powiedział dziennikarzom Cichocki.

Polski szerpa podkreślił, że strona polska i francuska podjęły decyzję, że do przyszłotygodniowego szczytu UE zaplanowanego na 21- 22 czerwca będą dalej "intensywnie" konsultować swoje stanowiska, tak by na brukselski szczyt "wypracować być może jakiś wspólny kompromis" i nie dopuścić, aby szczyt zakończył się niepowodzeniem.

"Przede wszystkim musimy mieć jasność ze strony prezydencji niemieckiej, jaka zostanie ostatecznie przyjęta metoda do opracowania mandatu, tej jasności w tej chwili nie mamy" - zaznaczył Cichocki.

Jak mówił, jeśli punktem wyjścia do budowania mandatu na Konferencję będzie lista zmian w dotychczasowych traktatach, co do których jest zgoda między państwami członkowskimi, "oznaczać to będzie, że to nie Polska domagać się będzie zmian systemu podejmowania decyzji w Radzie UE, tylko strona niemiecka".

Propozycja prezydenta Francji polega na zastąpieniu konstytucji europejskiej traktatem uproszczonym, który miałby się koncentrować na reformie unijnych instytucji. Z obecnej konstytucji przeniesione byłoby m.in. podejmowanie decyzji w Radzie UE podwójną większością głosów, utworzenie stanowiska ministra spraw zagranicznych UE, stałego dwuipółrocznego przewodnictwa UE (obecnie sześć miesięcy) oraz ograniczenie liczby obszarów, gdzie wymagana jest jednomyślność.

"Nam generalnie ta propozycja się podoba, dlatego że wychodzi z założenia, że wracamy do tradycyjnej metody zmiany istniejących traktatów. To znaczy, że nie szukamy jakiegoś rozwiązania poprzez pisanie nowej konstytucji europejskiej, czy zmieniania traktatu konstytucyjnego, tylko zakładamy, iż właściwą drogą postępowania na szczycie jest przygotowywanie mandatu na bazie istniejących traktatów, które w tej chwili mamy. Taka logika jest bardzo bliska Polsce" - zaznaczył Cichocki.

Tymczasem przesłany w czwartek po południu krajom członkowskim projekt mandatu, jaki przyszłotygodniowy szczyt europejski w Brukseli ma udzielić na negocjacje nowego traktatu UE, nie wspomina ani słowem o zmianach w systemie głosowania, do których nawołuje Polska.

Dokument niemieckiego przewodnictwa będący pierwszym projektem tzw. wniosków szczytu w sprawie traktatu konstytucyjnego, został przedstawiony wszystkim 27 krajom członkowskim.

Niemieckie przewodnictwo proponuje, by podczas negocjacji nowego traktatu podjęto tylko sześć kwestii: symbole UE i pierwszeństwo prawa unijnego nad krajowym, zmiany w terminologii, Karta Praw Podstawowych, europejska polityka zagraniczna, podział kompetencji narodowych i unijnych oraz rola, jaka w UE powinna przypaść narodowym parlamentom.(PAP)

ann/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)