Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy próbują pokazać Korei Północnej, że wspólnota międzynarodowa nie zaakceptuje kontynuowania przez nią programu nuklearnego.
"Nasze cele pozostają niezmienione. Chcemy pracować na rzecz denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego" - powiedziała szefowa amerykańskiej dyplomacji na konferencji prasowej w Belfaście. Clinton zareagowała na doniesienia o wystrzeleniu w poniedziałek przez Koreę Płn. pięciu rakiet krótkiego zasięgu w okolicach swego wschodniego wybrzeża.
Południowokoreańska agencja Yonhap podała, powołując się na południowokoreańskie źródła rządowe, że rakiety wystrzelono z poligonu Musudan-Ri na północno-wschodnim wybrzeżu, w kierunku południowym.
Agencja dodała, że Phenian wydał zakaz wpływania kutrów rybackich na wschód od swoich wybrzeży w dniach 10-20 października.
Na początku lipca Korea Północna wystrzeliła siedem pocisków balistycznych, a nieco wcześniej cztery pociski przeciwokrętowe.
W kwietniu Phenian wycofał się z rokowań sześciostronnych poświęconych północnokoreańskim ambicjom nuklearnym (z udziałem Chin, Japonii, USA, Rosji i obu Korei) w reakcji na potępienie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ północnokoreańskiej próby rakiet balistycznych.
Od tego czasu doszło do eskalacji napięcia pomiędzy Phenianem a społecznością międzynarodową. W maju Korea Płn. przeprowadziła swoją drugą podziemną próbę jądrową, a następnie serię testów rakiet krótkiego i średniego zasięgu. W odpowiedzi Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję nakładającą sankcje gospodarcze na reżim Kim Dzong Ila. (PAP)
cyk/ ro/
4922605, arch.