Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Clinton wzywa OBWE do udziału w stabilizowaniu Afganistanu

0
Podziel się:

Na szczycie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
(OBWE) w Astanie sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała tę organizację do odgrywania większej
roli w procesie stabilizacji Afganistanu i uczynienia więcej w zakresie praw człowieka na świecie.

Na szczycie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w Astanie sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała tę organizację do odgrywania większej roli w procesie stabilizacji Afganistanu i uczynienia więcej w zakresie praw człowieka na świecie.

Clinton przemawiała w środę na inauguracyjnej sesji dwudniowego spotkania z udziałem przedstawicieli 56 państw członkowskich OBWE. Z Polski na pierwszy od 1999 roku szczyt organizacji udał się do stolicy Kazachstanu szef dyplomacji Radosław Sikorski. W spotkaniu biorą też udział m.in. prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Francji Francois Fillon.

"Kryzysy regionalne i transnarodowe niebezpieczeństwa zagrażają naszym narodom. Demokracje znajdują się pod naciskiem, a przewlekłe konflikty pozostają nierozwiązane" - oświadczyła Clinton.

Do "większego zaangażowania we wspieraniu afgańskich programów i priorytetów" wezwał OBWE również sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

Wśród spraw, którymi ma zając się szczyt, są zamrożone konflikty w krajach postsowieckich, w tym konflikt między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach, kwestia Naddniestrza - separatystycznego regionu Mołdawii oraz sprawa separatystycznych republik gruzińskich - Osetii Południowej i Abchazji, których niepodległość uznała Rosja.

"Mówiąc otwarcie, organizacja ta faktycznie zaczęła tracić swój potencjał" - ocenił OBWE prezydent Rosji Miedwiediew. "Potrzebujemy jaśniejszych ram prawnych i uniwersalnych reguł do wykorzystania zasobów tej organizacji" - dodał.

Funkcjonowanie OBWE jest oparte na zasadzie konsensusu, utrudniającej podejmowanie decyzji strategicznych na przyszłość. Organizatorzy szczytu w Astanie mają jednak nadzieję, że 56 państw członkowskich opracuje wspólną deklarację końcową.

Jak pisze Reuters, entuzjazm dla rozpoczętego szczytu został ostudzony przez krytykę ze strony organizacji obrony praw człowieka pod adresem władz Kazachstanu za słabe postępy w zakresie demokracji w tym kraju podczas rocznego przewodnictwa Astany w OBWE. Władzom kazachskim zarzuca się m.in. dławienie niezależnej prasy i nękanie opozycji.

"Stworzyliśmy demokrację w tej części świata, gdzie nigdy wcześniej jej nie było" - zapewniał prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, który stoi na czele państwa od uzyskania przez nie niepodległości w 1991 roku. "Stabilizacja w Kazachstanie przede wszystkim oznacza wzrost gospodarczy. Najpierw rozwinęliśmy gospodarkę, by bieda nie poniżała naszej młodej demokracji" - dodał. (PAP)

cyk/ ap/

7808502 7808507

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)