Sąd w Larnace uznał we wtorek byłego ministra obrony Cypru Kostasa Papakostasa za winnego śmierci 13 osób, które zginęły w wybuchu amunicji w bazie wojskowej w lipcu 2011 roku.
Według sądu Papakostas, który przed dwoma laty kierował resortem obrony, jest też winien poważnych zaniedbań na terenie bazy.
Sędzia Tefkros Ekonomu stwierdził, że były minister był bezpośrednio odpowiedzialny za stan bezpieczeństwa w bazie i nie reagował na doniesienia o potencjalnym zagrożeniu wybuchem. "Nie ma wątpliwości, że oskarżony był świadom niebezpieczeństwa... lecz przymknął na nie oczy" - oświadczył sędzia.
11 lipca 2011 roku w składzie amunicji w bazie wojskowej w Zygi na południu Cypru eksplodowała znajdująca się w 98 kontenerach amunicja irańska. Zgodnie z sankcjami ONZ została ona przechwycona i skonfiskowana w styczniu 2009 roku przez cypryjskie władze na płynącym do Syrii frachtowcu. Według władz Izraela amunicja była przeznaczona dla Strefy Gazy.
Eksplozja zniszczyła największą na Cyprze elektrownię, co spowodowało kłopoty na międzynarodowych lotniskach w Larnace i Pafos.
Sądzeni razem z Papakostasem komendant straży pożarnej Andreas Nikolau i jego zastępca Pambos Szaralambus, a także dowódca ratunkowej jednostki szybkiego reagowania Andreas Loisides zostali uznani za winnych zaniedbań, które doprowadziły do śmierci ludzi. Z kolei były minister spraw zagranicznych Cypru Markos Kiprianu i były zastępca dowódcy armii Sawas Argyru zostali uniewinnieni.
Byłemu ministrowi Papakostasowi grozi dożywotnie więzienie, a innym osobom uznanym za winne - cztery lata pozbawienia wolności. Wyroki mają być ogłoszone 24 lipca. (PAP)
jo/ ap/
14166711 14166892
