Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cypr: Demonstracje w Nikozji, zapowiedź strajków

0
Podziel się:

Ponad dwa tysiące Cypryjczyków demonstrowało w środę wieczorem przed pałacem
prezydenckim w Nikozji przeciwko postanowieniom porozumienia zawartego w Brukseli przez ich rząd z
przywódcami eurolandu i MFW dotyczącego pakietu ratunkowego dla zadłużonego kraju.

Ponad dwa tysiące Cypryjczyków demonstrowało w środę wieczorem przed pałacem prezydenckim w Nikozji przeciwko postanowieniom porozumienia zawartego w Brukseli przez ich rząd z przywódcami eurolandu i MFW dotyczącego pakietu ratunkowego dla zadłużonego kraju.

Na protest, zorganizowany przez Postępową Partię Ludu Pracującego (AKEL), która jeszcze przed miesiącem była u władzy, licznie przybyły także inne organizacje lewicowe a także wielu niezorganizowanych Cypryjczyków, przerażonych ostatnimi wypadkami na wyspie.

"Jestem z Cypru" - odpowiedziała PAP Ewi, jedna z demonstrantek, na pytanie, czy jest członkiem partii komunistycznej.

Ewi na manifestacje przyjechała z nadmorskiej miejscowości Pafos, gdzie pracuje w dużym hotelu.

"Najpierw obcięli mi pensję, potem powiedzieli, że będę pracować tylko trzy razy w tygodniu, teraz mówią, że mnie zwolnią" - opowiada swoją historię.

Według Ewi, ostatnie dwa tygodnie wstrząsnęły cypryjską turystyką. "Szykował się bardzo dobry rok. Teraz mamy coraz więcej odwołanych rezerwacji" - powiedziała.

Stojący nieopodal Jannis, który trzyma w rękach duży transparent z napisem "Nie będziemy płacić cudzego długu" powiedział PAP, że pracuje dla cypryjskiego rządu. Nie chciał jednak zdradzić żadnych innych szczegółów.

"Dziś powiedzieli mi nieoficjalnie, że prawdopodobnie nie dostanę w tym miesiącu pensji bo nie zdążą zrobić przelewu. Być może zapłacą mi w połowie marca" - powiedział Jannis, który uważa za ironię losu fakt, że protest, w którym uczestniczy został zwołany przez AKEL.

"Przecież oni są odpowiedzialni za to, co się z nami dzieje, może nawet więcej niż obecny rząd. Ten facet który teraz przemawia to przewodniczący PEO (związek zawodowy Ogólnocypryjska Federacja Pracy - PAP). Jak oni mogli mu pozwolić wejść na trybunę? Przecież to związki protestowały za każdym razem jak mówiło się o reformach" - gorączkował się Jannis.

Przyznał jednak, że nie widzi innego wyjścia jak uczestnictwo w demonstracjach AKEL-u.

"Im więcej nas tym lepiej. Nie pora się kłócić" - dodał Jannis.

Siedemnastoletnia Elefteria (imię, które oznacza w języku greckim wolność - PAP) przyszła na protest ze swoimi kolegami ze szkoły. Wszyscy są fanami lewicowego klubu piłkarskiego Omonia. Pod pałac prezydencki przyszli z dużym transparentem, na którym napisali: "Nie dla trojki, tak dla postępu i rozwoju"

"W zasadzie nie wierzę, aby te protesty coś zmieniły. Rząd zrobi wszystko, co każe mu trojka bo dla nich liczą się tylko liczby, a nie los indywidualnego człowieka" - powiedziała PAP Elefteria.

Działaczka organizacji pozarządowej, Polina, od lat zaangażowana jest w niesienie pomocy przebywającym na Cyprze uciekinierom politycznym. Teraz obawia się, że rząd obetnie jej organizacji i tak już bardzo skromne fundusze.

"W ciągu następnych dni planujemy wiele protestów. Będziemy żądać odwołania porozumienia. Nie chcemy planu trojki. Sami sobie poradzimy" - powiedziała Polina.

W ostatnich dwóch dniach w Nikozji odbyły się cztery demonstracje, zorganizowane przez zagrożonych zwolnieniami pracowników banków, uczniów i studentów szkół średnich i uniwersytetów cypryjskich oraz przez różne organizacje lewicowe.

Na czwartek, kiedy rząd obiecał otworzyć po 12-dniowej przerwie wszystkie banki, niektóre związki zawodowe zapowiedziały strajk.

Z Nikozji Agnieszka Rakoczy (PAP)

ara/ jm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)