Prezydent Sudanu Omar Hasan Ahmed el-Baszir, przeciw któremu Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania za ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości, w środę przybył do sąsiedniego Czadu.
Rzecznik sudańskiego rządu Rabi Abdel Ati poinformował, że el-Baszir weźmie udział w szczycie Wspólnoty Państw Sahelu i Sahary (CEN-SAD) oraz będzie rozmawiał na temat stosunków między swoim krajem a Czadem.
Przybywając do Czadu, el-Baszir ryzykował aresztowanie, ponieważ kraj ten uznaje jurysdykcję MTK.
Od marca 2009 roku, gdy prezydent Sudanu został po raz pierwszy oskarżony o zbrodnie w Darfurze, podróżował on tylko do państw, w których nie obowiązuje list gończy MTK.
Trybunał nie ma własnych sił policyjnych i może polegać tylko na państwach i władzach, które uznają jego jurysdykcję.
"El-Baszir nie zostanie aresztowany w Czadzie" - powiedział minister spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa publicznego tego kraju Ahmat Mahamat Bachir.
Prezydenta Sudanu serdeczne powitał burmistrz stołecznej Ndżameny, który wręczył mu klucz do bram miasta.
El-Baszir powiedział następnie dziennikarzom, że problemy z przeszłości zostały rozwiązane, w związku z czym Czad i Sudan "są teraz braćmi".
Rzecznik sudańskiego rządu stwierdził, że stosunki między Czadem a Sudanem są ważniejsze niż fakt, że Czad uznaje jurysdykcję MTK. "Mamy umowę, by zakończyć wrogie relacje" - wyjaśnił Abdel Ati, dodając, że chodzi o styczniowe porozumienie między krajami. Zobowiązały się one wtedy m.in. do zaprzestania wspierania grup partyzanckich.
Organizacje na rzecz praw człowieka Human Rights Watch (HRW) oraz Amnesty International wezwały Czad do aresztowania el-Baszira.
"Czad może stać się pierwszym państwem, które pomimo obowiązującej w nim jurysdykcji MTK udzieli schronienia domniemanemu zbrodniarzowi wojennemu" - powiedziała przedstawicielka HRW Elise Keppler, dodając, że porozumienie między Czadem a Sudanem "nie usprawiedliwia w żaden sposób osłaniania" el-Baszira.
W marcu zeszłego roku MTK oskarżył el-Baszira o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, a 12 lipca trybunał wydał drugi nakaz aresztowania - tym razem za ludobójstwo.
Trwający od 2003 roku konflikt w Darfurze wybuchł, gdy czarnoskórzy rebelianci wystąpili przeciwko zdominowanym przez Arabów władzom w stolicy kraju, Chartumie oraz arabskim milicjom dżandżawidów, dokonującym czystek etnicznych na terenach zamieszkanych przez ludność czarnoskórą. Szacunkowe dane ONZ mówią o 300 tys. ofiar śmiertelnych wojny w Darfurze i o 2,7 miliona uchodźców. Rząd w Chartumie ocenia liczbę zabitych na 10 tysięcy.
Niektórzy biorący udział w konflikcie w Darfurze bojownicy pochodzą z plemion żyjących również na terenie Czadu. (PAP)
jhp/ mc/
6654218 6653957 6654185
