Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czapiński: Polacy nieufni, za niski poziom kapitału społecznego

0
Podziel się:

Polacy na tle Europy są bardzo nieufni w stosunku zarówno do kontrahentów,
jak i instytucji - przekonywał w piątek prof. Janusz Czapiński. Tymczasem - ocenił - zbyt niski
poziom kapitału społecznego może uniemożliwić Polsce prawidłowy rozwój.

Polacy na tle Europy są bardzo nieufni w stosunku zarówno do kontrahentów, jak i instytucji - przekonywał w piątek prof. Janusz Czapiński. Tymczasem - ocenił - zbyt niski poziom kapitału społecznego może uniemożliwić Polsce prawidłowy rozwój.

Czapiński wziął udział w społeczno-gospodarczej debacie SLD. Toczy się ona w piątek w Sejmie, uczestniczą w niej eksperci i minister finansów Jacek Rostowski.

Jak tłumaczył Czapiński, w krajach słabiej rozwiniętych, a do takich nadal należy Polska, decydującą przesłanką wzrostu gospodarczego jest kapitał ludzi. Z kolei w krajach wysokorozwiniętych tempo wzrostu gospodarczego zależy przede wszystkim od tzw. kapitału społecznego.

"Powstaje pytanie, czy jest możliwy dalszy rozwój Polski - po ewentualnym przekroczeniu progu krajów rozwiniętych - przy obecnym poziomie kapitału społecznego? Nie jest możliwy. Nie przy obecnym poziomie awersji do współpracy, wzajemnej nieufności we wszystkich środowiskach. Ta nieufność panuje we wszystkich grupach społecznych. Ona bije z telewizora" - ocenił Czapiński.

Ekspert mówił też, że Polska - na tle Europy - jest na szarym końcu pod względem deklarowanego poziomu zaufania wobec innych ludzi. Bardzo mały odsetek Polaków jest przekonanych, że ludzie "najczęściej starają się być pomocni".

"Dużo Polaków ma awersję do współpracy. Nie ufają kontrahentom - m.in. dlatego w Polsce kultywowane są mikro- i małe przedsiębiorstwa, które nie będą zainteresowane tworzeniem klastrów. W Polsce jest bardzo niewiele grup producenckich. Trzeba uchylić tę awersję i wzbudzić zaufanie Polaków do siebie i do instytucji" - przekonywał Czapiński.

Budowę tak rozumianego kapitału społecznego należy rozpocząć od reformy szkoły, czyli zmiany promowanej tam "formuły indywidualistycznej" na promowanie współpracy uczniów. Po drugie, mówił profesor, instytucje publiczne nadal dają Polakom zbyt mało powodów, aby im zaufać. Wreszcie - zdaniem profesora - należałoby stosować zachęty (m.in. podatkowe) dla firm, aby zdecydowały się łączyć swoją produkcję.

"To są wyzwania stojąca również przed politykami" - zaznaczył ekspert.

Jak ocenił, Polska od początku lat 90. odnotowuje wzrost gospodarczy, bo "Polacy poszli się uczyć". Jako główne czynniki wzrostu gospodarczego w Polsce (a w konsekwencji opierania się przez nasz kraj kryzysowi gospodarczemu) Czapiński wymienił niskie koszty pracy oraz rosnące kwalifikacje i kreatywność Polaków. Przywołał dane OECD, które stawiają Polskę w czołówce tabel przedstawiających procent osób rozpoczynających studia do młodzieży w odpowiednim wieku.

Jednocześnie, według Czapińskiego, za około 5-10 lat koszty pracy w Polsce zrównają się ze średnią europejską, co spowoduje, iż nie będziemy już tak, jak dziś konkurencyjną lokalizacją dla inwestorów zagranicznych. "Inwestycje pójdą w innych kierunkach, co grozi zahamowaniem rozwoju i istotnym wzrostem bezrobocia" - mówił profesor.

Czapiński jest zawodowo związany z Uniwersytetem Warszawskim. Specjalizuje się w psychologii społecznej. Jest wieloletnim kierownikiem badań panelowych "Diagnoza Społeczna", projektu zajmującego się analizą warunków i jakości życia Polaków. (PAP)

laz/ eaw/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)