Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czarnecki : oprotestować wliczanie do PKB dochodów m.in. z prostytucji

0
Podziel się:

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki wyraził w poniedziałek nadzieję, że rząd
premiera Donalda Tuska oprotestuje rozwiązanie, by kraje UE do swego PKB wliczały m.in. dochody z
prostytucji. To propozycja absolutnie kontrowersyjna - stwierdził Czarnecki.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki wyraził w poniedziałek nadzieję, że rząd premiera Donalda Tuska oprotestuje rozwiązanie, by kraje UE do swego PKB wliczały m.in. dochody z prostytucji. To propozycja absolutnie kontrowersyjna - stwierdził Czarnecki.

Według doniesień medialnych, zgodnie z unijnym rozporządzeniem, od przyszłego roku kraje członkowskie UE mają uwzględniać przy obliczaniu produktu krajowego brutto również dochody z prostytucji, przemytu i handlu narkotykami.

"Jest to propozycja absolutnie kontrowersyjna w wymiarze moralno-obyczajowym, ale też w wymiarze ekonomicznym" - powiedział Czarnecki na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Dodał, że "dotychczas było tak, że UE pozostawiała krajom członkowskim pełną swobodę, jeśli chodzi o szeroki zakres spraw moralno-obyczajowych". Eurodeputowany PiS stwierdził też, że legalizacja dochodów z prostytucji "to otwarcie na oścież bramy do legalizacji prostytucji".

"Jeśli dzisiaj UE jest ambasadorem zaliczenia do PKB dochodów z przemytu, narkobiznesu czy prostytucji, to być może jutro będzie propozycja, aby do PKB zaliczyć handel organami czy handel żywym towarem" - mówił Czarnecki.

Według niego, cała sprawa "nie służy autorytetowi UE", w sytuacji, gdy "w czasach kryzysu autorytet Unii i tak leci +na łeb na szyję+".

Czarnecki wyraził nadzieję, że rząd premiera Tuska oprotestuje taką propozycję. Jednocześnie zastanawiał się, czy "jeżeli te dochody będą się zaliczać do PKB, to PKB Polski urośnie w 2015 roku, kiedy będą wybory, to czy rząd nie kupi tego pomysłu, by móc powiedzieć wyborcom, że nie jest tak źle".

W zamieszczonym w ubiegłym tygodniu na stronie internetowej Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej wyjaśnieniu zaznaczono, że "nie ma nowych decyzji UE nakazujących uwzględnianie szarej strefy w obliczaniu PKB" a "przepisy, na które powołują się niektóre polskie media, obowiązują od 20 lat".

KE wyjaśnia, że "chodzi o Europejski System Rachunków Narodowych i Regionalnych (tzw. ESA), który służy do analizy sytuacji gospodarczej i statystycznego pomiaru wyników gospodarczych we wszystkich państwach o gospodarce rynkowej, między innymi w UE i Unii Gospodarczej i Walutowej".

Przywoływane w mediach rozporządzenie "tzw. ESA 2010 - nowelizuje europejski system rachunków tak, by pozostawał zgodny ze zaktualizowanym systemem ONZ (tzw. 2008 SNA)".

Nowelizacja - zaznacza KE - dotyczy przede wszystkim metodyki i programu przesyłania danych, które wszystkie państwa członkowskie przekazują do Komisji Europejskiej. Dane muszą być porównywalne nie tylko w ramach UE, ale też w zestawieniu z danymi głównych partnerów gospodarczych UE.

"Znowelizowane rozporządzenie wylicza na czterdziestu stronach sektory działalności, które ujęte są w statystykach. Wśród nich uwzględniona jest też prostytucja i handel narkotykami. Ale to żadna nowość. Tzw. +przypadki graniczne+, między innymi działalność zakazaną przez prawo, zawierały już obowiązujące od dawna przepisy unijne i ONZ, również powszechnie dostępne i obowiązujące do niedawna rozporządzenie Rady z 25 czerwca 1996 r. Nowelizacja ESA 2010 nic w tym względzie nie zmienia" - napisano w wyjaśnieniu.

Olga Leszczyńska-Luberek z Głównego Urzędu Statystycznego w ubiegłym tygodniu w TVN CNBC tłumaczyła, że od 1996 r. gdy obowiązuje ESA 95, państwa członkowskie UE powinny ujmować w swoim PKB, jak i dochodzie narodowym brutto, wartość tzw. szarej strefy (czyli produkcji legalnej ale ukrywanej) jak również i tzw. czarnej strefy (czyli działalności nielegalnej m.in. prostytucji czy handlu narkotykami).

Według Leszczyńskiej-Luberek obecne rozporządzenie potwierdza wytyczne, które obowiązują od 1996 r. i unijne kraje, które dotychczas w większości uwzględniały w wyliczeniach tylko wartość szarej strefy, będą musiały teraz wliczać również szacunkową wartość działalności nielegalnej. (PAP)

ajg/ mok/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)