Operacja zszycia powłok brzusznych u zatrutego grzybami 6-letniego Tomka na pewno się opóźni. Trudno na razie powiedzieć, kiedy uda się ją przeprowadzić - poinformował PAP rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka Paweł Trzciński.
Tomek ma wciąż otwarte powłoki brzuszne po zabiegu odtworzenia dróg żółciowych, który przeszedł 1 września. Jak powiedział Trzciński, lekarze na razie jeszcze nie myślą o przeprowadzeniu takiej operacji.
Choć po zabiegu odtworzenia dróg żółciowych lekarzom udało się odłączyć chłopca od respiratora, to w piątek nad ranem ponownie został do niego podłączony.
"Cały czas monitorujemy stan Tomka. Chłopiec jest świadomy, ale jeszcze czekamy z odłączeniem go od respiratora" - powiedział Trzciński. Lekarze czekają, aż układ oddechowy chłopca będzie działał prawidłowo.
"Czekamy, aż mięśnie płuc chłopca się wzmocnią i będzie mógł swobodnie odksztuszać" - zaznaczył. Przyczyną ponownego podłączenia do respiratora był właśnie brak możliwości odkasływania gromadzącej się w płucach wydzieliny.
Tomek zatruł się muchomorem sromotnikowym 7 sierpnia. W ostatniej chwili, 17 sierpnia lekarzom Centrum Zdrowia Dziecka udało się przeprowadzić przeszczep wątroby. Po transplantacji stan zdrowia Tomka poprawiał się, chłopiec zaczął samodzielnie oddychać i nawiązał kontakt z otoczeniem.(PAP)
ekr/ tot/ jra/