Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Deklaracja "Kilka zdań" piętnuje polityczną bierność

0
Podziel się:

Od 2 sierpnia krąży w internecie anonimowa deklaracja "Kilka zdań", piętnująca
bierność społeczeństwa czeskiego wobec politycznej i gospodarczej korupcji w kraju. Dokument
nawiązuje w pewnym sensie do petycji pod identycznym tytułem, jaki opozycyjny ruch Karta 77
skierował w czerwcu 1989 roku do ówczesnych komunistycznych władz Czechosłowacji.

Od 2 sierpnia krąży w internecie anonimowa deklaracja "Kilka zdań", piętnująca bierność społeczeństwa czeskiego wobec politycznej i gospodarczej korupcji w kraju. Dokument nawiązuje w pewnym sensie do petycji pod identycznym tytułem, jaki opozycyjny ruch Karta 77 skierował w czerwcu 1989 roku do ówczesnych komunistycznych władz Czechosłowacji.

20 lat temu w petycji "Kilka zdań" opozycja domagała się uwolnienia więźniów politycznych, wolności środków masowego przekazu i publicznej dyskusji o wydarzeniach 1968 roku oraz aktualnej polityce gospodarczej państwa, w tym w dziedzinie energetyki atomowej.

Do momentu rozpoczęcia aksamitnej rewolucji w listopadzie 1989 roku petycję "Kilka zdań" podpisało ponad 40 tysięcy osób. Aktualnie rozpowszechniana w internecie deklaracja pod tym samym tytułem nie wzywa czytelników do jej podpisywania, ale wyłącznie do wyciągnięcia z niej własnych wniosków.

Deklaracja rozpoczyna się słowami: "Przed 20 laty zbliżał się koniec rządów komunistycznych w naszym kraju, a na tej zmianie bardzo nam zależało. W ciągu 20 lat wielu z nas, dzięki swemu rozumowi, wytrwałości i inteligencji, osiągnęli sukces zawodowy i dobrobyt, o którym w czasach komunizmu nawet nam się nie śniło. Ceną za tworzenie prywatnego sukcesu było to, że zbyt ochoczo oddaliśmy los spraw publicznych w ręce chciwych i zachłannych".

W dokumencie czytamy, że skandale z dzisiejszymi politykami w roli głównej są przyczyną podobnego zniechęcenia, jak tępota funkcjonariuszy reżimu komunistycznego. Zniechęcenie to jednak zbyt mało. Wypadałoby zastanowić się głębiej nad różnymi zjawiskami i faktami, na przykład nad tym, że w kraju, gdzie siła robocza jest trzykrotnie tańsza niż w Europie Zachodniej, zbudowanie kilometra autostrady jest dwukrotnie droższe, a śledztwa w sprawach afer kończą się przeważnie umorzeniami z braku dowodów.

"W czasach komunizmu musieliśmy pokonywać strach, dziś paraliżuje nas lenistwo. Nie chce się nam zdobywać informacji, tworzyć własnego poglądu i bronić go. Zamiast tego pozwalamy, by głupie seriale wymywały nam mózgi. Zamiast wiadomości i komentarzy czytamy w prasie brukowej o popularnych osobach, kto kogo zdradza i z kim. Nasz cynizm narodowy masochistycznie wyżywa się w tym, jak straszne panują stosunki, ale sami, poza wymyślaniem dowcipów, nie robimy nic" - czytamy w deklaracji.

"Za brak zainteresowania i obojętność wobec spraw publicznych zapłacimy wysoką cenę. Nasz kraj rozparcelowały dwie największe partie świadome tego, że i tak będziemy musieli wybrać jedną z nich, bez względu na to, jak lekceważąco będą nas traktować. Monopol jednej partii zastąpiły u nas zmieniające się, a na poziomie komunalnym wspólne, rządy dwóch partii, które zawsze dojdą jakoś do porozumienia" - wskazuje "Kilka zdań".

Dokument przypomina, że przed październikowymi przedterminowymi wyborami do Izby Poselskiej dominujące na czeskiej scenie politycznej prawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) i socjaldemokraci liczą na obawy elektoratu przed wspieraniem mniejszych partii, które mogą nie przekroczyć progu mandatowego.

"Nikt z nas nie ma złudzeń, by małe partie polityczne były lepsze i bardziej uczciwe od tych wielkich. Władza zawsze korumpuje, ale władza absolutna korumpuje w sposób absolutny. Szansa jesieni 2009 nie polega na wyborze konkretnej partii czy programu. Polega na zmianie, na tym, że zamieszamy już pozornie rozdanymi kartami i wyrazimy swoje niezadowolenie przynajmniej podczas wyborów, jeśli już nie potrafimy uczynić tego na placach i ulicach" - konkluduje deklaracja. (PAP)

ekl/ dmi/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)