Eurosceptyczny prezydent Czech Vaclav Klaus postanowił jednak zagłosować w sobotę w wyborach do Parlamentu Europejskiego, choć wywołał w tym tygodniu wzburzenie twierdzeniem, że wybory te są "niepotrzebne".
"Chciałbym, aby te wybory przyczyniły się do wyłonienia takiego składu Parlamentu Europejskiego, który sprawi, że następne wybory europejskie będą miały większy sens i znaczenie" - powiedział dziennikarzom Klaus wychodząc z lokalu wyborczego w Pradze.
Na swojej stronie internetowej Klaus apeluje do wyborców, by poszli za jego przykładem i "zagłosowali, tak jak ja". "Idę do urny, by zagłosować zgodnie ze swoimi poglądami, tak, jak będzie moim zdaniem najlepiej dla mojego kraju w UE" - oświadczył.
Odmówił ujawnienia, na którą partię oddał głos. (PAP)
mw/ woj/
1356