Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Kryzys zażegnany; Sprawy Publiczne zostają w rządzie

0
Podziel się:

Rząd Czech zażegnał we wtorek kryzys, który po ujawnieniu podejrzeń o płacenie
członkom partii Sprawy Publiczne (VV) za milczenie o jej finansowaniu, zagrażał przyszłości
gabinetu Petra Neczasa. Zgodnie z zawartym w nocy porozumieniem, VV pozostanie w rządzie.

Rząd Czech zażegnał we wtorek kryzys, który po ujawnieniu podejrzeń o płacenie członkom partii Sprawy Publiczne (VV) za milczenie o jej finansowaniu, zagrażał przyszłości gabinetu Petra Neczasa. Zgodnie z zawartym w nocy porozumieniem, VV pozostanie w rządzie.

Szef tej partii koalicyjnej Radek John, choć będzie musiał zrezygnować z kierowania MSW, utrzyma fotel wicepremiera.

Jak poinformował we wtorek nad ranem premier Neczas, John pozostanie jego zastępcą, odpowiedzialnym za działania antykorupcyjne, tekę ministra spraw wewnętrznych obejmie były szef policyjnego wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną Jan Kubice, a resortem transportu pokieruje dotychczasowy wiceminister Radek Szmerda. Na swym stanowisku pozostaje minister szkolnictwa z VV, Josef Dobesz, mimo że szef rządu chciał go odwołać.

Premier zapowiedział, że do czerwca mogą nastąpić dalsze zmiany personalne. Po tym rząd wystąpi do parlamentu o udzielenie wotum zaufania. Zapewnił też, że MSW nie będzie kierowała żadna osoba ze spraw publicznych.

Bezpartyjny 57-letni Kubice uważany jest za świetnego specjalistę, jednak komentatorzy wskazują na jego brak doświadczenia w polityce. Ponadto - podobnie jak odwołanemu ministrowi transportu Vitowi Barcie, od którego rozpoczął się cały kryzys - wytykają mu prowadzenie agencji ochrony osób i mienia.

Afera wybuchła ponad dwa tygodnie temu po ujawnieniu w czeskiej prasie informacji o płaceniu posłom VV za lojalność i milczenie o sposobach finansowania partii. Pieniądze miał przekazywać Barta, jeden z liderów partii, minister transportu, a prywatnie przedsiębiorca i właściciel wielkiej agencji ochrony.

Barta po publikacji artykułów na jego temat w tygodniku "Respekt" i dzienniku "Mlada fronta Dnes" podał się do dymisji, w Sprawach Publicznych doszło do rozłamu. Jednocześnie pojawiły się informacje, jakoby za całą aferą stali politycy z największego ugrupowania centroprawicy, Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS).

"Do końca czerwca rząd wystąpi przed Izbą Poselską, przedstawi kluczowe reformowane ustawy i połączy z tym głosowanie o wotum zaufania. Do tego czasu zostaną przeprowadzone dalsze zmiany personalne w gabinecie, opierające się o ocenę konkretnych ministrów, ich wkładu w rządzie, jakości pracy, a także tego, co rządowi przynoszą lub nie z punktu widzenia opinii publicznej" - poinformował Neczas.

W porannej rozmowie z czeskim radiem publicznym szef resortu obrony i jeden z liderów ODS Alexandr Vondra uznał kryzys wywołany aferą wokół ministra Barty za zażegnany. Całkowite poparcie dla rządu wyraził szef trzeciego ugrupowania koalicji, Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09), i szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg.

"Wiemy bardzo dobrze, że nie zyskamy w ten sposób większego poparcia, że będziemy nadal iść przez dolinę łez, że wszyscy nam będą wytykać, iż zawarliśmy porozumienie. A gdybyśmy się nie porozumieli, wytykaliby nam to tak samo. Nadchodzi ciężki czas dla koalicji, ale dla Republiki Czeskiej to dobrze, że się porozumieliśmy. I zobaczycie, że przyniesie to też swoje rezultaty" - mówił Schwarzeneberg.

Ostatni sondaż ośrodka badania opinii publicznej STEM wskazuje, że ze względu na kolejny kryzys w koalicji w Czechach wzrasta poparcie dla socjaldemokratów. Jeśli teraz doszłoby do upadku rządu Neczasa i rozpisania przedterminowych wyborów, Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CzSSD) wraz z komunistami mogłaby liczyć na 120 mandatów w 200-miejscowej Izbie Poselskiej.

Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)

zab/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)