Koalicyjny rząd Bohuslawa Sobotki uzyskał we wtorek wieczorem wotum zaufania czeskiej Izby Poselskiej uzyskując tym samym ostatecznie legitymację do sprawowania władzy.
Zgodnie z przewidywaniami za nowym gabinetem głosowało 110 posłów koalicji. Swoje milczące poparcie wyrazili również komuniści, którzy wstrzymali się od głosu (33 głosy) oraz członkowie partii Świt Bezpośredniej Demokracji, którzy na czas głosowania opuścili salę obrad. Przeciwko rządowi Socjaldemokratów, Ludowców i partii przedsiębiorców opowiedzieli się jedynie deputowani poprzedniej koalicji - ODS i TOP09 (38 głosów).
Podczas debaty nad wotum zaufania prezydent Milosz Zeman zwrócił uwagę, że wcześniejsza umowa koalicyjna różni się od przedłożonego mu programu rządu aż w piętnastu kwestiach. Jednocześnie wyraził wątpliwość, czy budżet będzie w stanie udźwignąć ciężar rządowych obietnic. W swoim wystąpieniu Zeman zasugerował również aby nowy gabinet nie szukał na siłę nowych rozwiązań, a wykorzystał modele innych krajów europejskich, szczególnie socjalne modele państw skandynawskich.
Premier Bohuslaw Sobotka w swoim expose zaprezentował główne kierunki działań rządu. Wśród nich znalazło się utrzymanie deficytu budżetowego na obecnym poziomie a także naprawienie błędów dwóch poprzednich gabinetów. Sobotka zapowiedział, że jego gabinet będzie starał się o wspieranie najbardziej zacofanych regionów Czech, rozwój eksportu oraz infrastruktury transportowej.
Debata nad wnioskiem o wotum zaufania trwała 10 godzin. Po jej zakończeniu premier Sobotka stwierdził, że ze względu na późną porę odpowiedzi na wszystkie postawione w czasie dyskusji pytania zostaną udzielone w najbliższych dniach, po przeanalizowaniu stenogramu.
Z Pragi Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ jm/
