Czeska policja poinformowała we wtorek o aresztowaniu sześciu osób podejrzanych o wspieranie terroryzmu na Północnym Kaukazie.
Rozbita siatka zajmowała się w Czechach fałszowaniem dokumentów i pieniędzy oraz aktywną pomocą, w tym dostarczaniem broni i amunicji, dla członków radykalnej organizacji islamskiej działających w rejonie rosyjskiego Przedkaukazia.
Do aresztowań doszło na początku kwietnia w centrum i na zachodzie Czech; sześciu obcokrajowców - czterech obywateli Federacji Rosyjskiej i dwóch Bułgarów - trafiło do aresztu w Pradze.
W czasie operacji policja przejęła fałszywe banknoty, dokumenty, narkotyki, broń maszynową i amunicję. Odkryła także miejsce, w którym członkowie organizacji ćwiczyli sztuki walki i strzelanie.
W ramach tej samej akcji dwóch kolejnych ludzi, którzy w Republice Czeskiej zajmowali się wspieraniem terroryzmu, zatrzymano na terenie Niemiec. Aresztowanie grozi jeszcze jednej związanej z nimi osobie.
"Dowiedziono i potwierdzono, że osoby, które przeszły przez tę organizację, były w obozach szkoleniowych w Afganistanie i Pakistanie" - poinformował szef wydziału policji do walki z przestępczością zorganizowaną Robert Szlachta.
Zatrzymani odmówili współpracy z policją. Dwóm Bułgarom postawiono zarzuty fałszerstwa, pozostałym członkom grupy grozi oskarżenie o popełnienie przestępstw mających na celu dokonanie ataku terrorystycznego; mogą otrzymać kary do 10 lat więzienia.
Naczelnik czeskiej policji Petr Lessy dodał, że akcja nie miała żadnego związku z wytropieniem i zabiciem przez służby USA przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena.
Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)
zab/ mc/