Republika Czeska ma "poważny problem" z unijnym pakietem klimatyczno-energetycznym i oczekuje "bardzo twardej debaty" w czasie szczytu w Brukseli w czwartek i piątek - oświadczył w środę wicepremier do spraw europejskich Alexandr Vondra.
"Oczekuję bardzo twardej debaty, mamy jeszcze poważny problem z ostatnią propozycją i z pewnością spodziewam się negocjacji" - powiedział na spotkaniu w Pradze z zagranicznymi dziennikarzami.
Jak podkreślił, realizacja założeń, według których prawa do emisji CO2 będą stopniowo wykupywane, jest dla Czech "czymś w rodzaju czerwonej linii".
"Wszyscy oczekują, że dojdziemy do politycznego porozumienia, ale to musi być kompromis, na którym wszyscy zyskają" - zauważył.
Pakiet klimatyczno-energetyczny określany w skrócie jako 3X20 przewiduje do 2020 roku: redukcję emisji CO2 o 20 proc., wzrost udziału energii odnawialnej w produkcji elektryczności do 20 proc. zużycia oraz obniżenie konsumpcji energii o 20 proc.
Według ostatniej propozycji Francji w 2013 roku maksymalnie połowa uprawnień do emisji w sektorze energetycznym byłaby rozdawana za darmo. Pozostałą część elektrownie musiałyby kupić na aukcjach. W roku 2016 wszystkie uprawnienia w energetyce byłyby już płatne.
Vondra wyjaśnił, że termin 2013 jest zbyt bliski, i podkreślił uzależnienie czeskiej gospodarki od węgla.
Ponad połowa energii elektrycznej produkowanej przez państwowy koncern energetyczny CEZ opiera się na węglu. (PAP)
ksaj/ mc/
4227 arch.