Premier Czech Mirek Topolanek wywołał burzę w swym kraju odznaczając członków antykomunistycznej partyzantki, walczącej z reżimem totalitarnym w Czechosłowacji w latach 50. XX wieku.
Szef rządu wyróżnił m.in. 76-letniego Milana Paumera - członka ruchu, który podczas działań sabotażowych przeciw komunistycznym władzom Czechosłowacji i ucieczki do Berlina Zachodniego zabił sześciu ludzi.
"Paumer należał do grupy, która - gdy komunizm wypowiedział wojnę swym obywatelom - zagrodziła drogę reżimowi i chciała walczyć o wolność Czechosłowacji" - powiedział Topolanek.
W ubiegłym tygodniu podczas podróży do USA premier Czech uhonorował towarzyszy Paumera - braci Josefa i Ctirada Maszinów.
Jednak historia Paumera i Maszinów w Czechach jest źródłem głębokich podziałów. Zwolennicy ich oporu uważają decyzję Topolanka o nadaniu im odznaczeń za akt odwagi. Przeciwnicy twierdzą, że działania grupy były zbyt kontrowersyjne.
"Wybrali złe środki: przemoc" - podkreślił na swym blogu były premier, socjaldemokrata Jirzi Paroubek. Natomiast komuniści uważają ich za morderców.
Inne zdanie ma sam Paumer. "Zabicie tyrana nie jest morderstwem" - powiedział, gdy otrzymał medal. "Jak oni sobie wyobrażają walkę ze złem? Czy powinniśmy byli rzucać knedlami?" - pytał.
Bracia Maszinowie, synowie generała i przywódcy antyfaszystowskiego ruchu oporu, skazanego na śmierć przez hitlerowców, w latach 50. zabili w zasadzkach dwóch milicjantów i uzbrojonego urzędnika, zdobywając w ten sposób broń i pieniądze na działalność.
W 1953 roku zdecydowali się przedostać do stacjonujących w Niemczech Amerykanów, gdyż obawiali się wybuchu trzeciej wojny światowej.
Dwóch członków ich grupy zostało rannych i złapanych przez wschodnioniemiecką milicję. Natomiast Paumerowi i Maszinom udało się zgubić pościg i dostać się do zachodniej części Berlina.
Były prezydent Czech Vaclav Havel nie odznaczył ich, tłumacząc, iż musiałaby to poprzedzić ogólnonarodowa debata. Topolanek był innego zdania.
"Często jest mowa o ofiarach (Maszinów). Uważam jednak, że powinniśmy stworzyć listę porównawczą tego, jak wielu ludzi zginęło na drutach pod napięciem, próbując zbiec z kraju totalitarnego, jak wielu ludzi zmarło w komunistycznych obozach?" - powiedział premier. (PAP)
zab/ ap/
7034 arch. Int.