Czeska straż pożarna poinformowała w sobotę, iż częściowo udało się jej opanować wielki pożar lasu na południowych Morawach. Ogień od piątkowego wieczora już się nie rozprzestrzenia, choć w lesie nadal widać płomienie.
W akcji gaśniczej w trudnym, piaszczystym terenie, oprócz 500 strażaków, udział bierze pięć śmigłowców, samoloty oraz dwa specjalne czołgi. Dotychczas udało się ugasić jedno z czterech największych ognisk pożaru.
Ogień pojawił się w czwartek po południu między miejscowościami Bzenec, Strażnice i Ratiszkovice (w pobliżu granicy ze Słowacją), w samym środku lasu, z dala od terenów zamieszkanych. Z powodu silnego wiatru i suchego podłoża jeszcze tego samego dnia pożar objął swym zasięgiem kilkaset hektarów drzewostanu.
W czasie akcji gaśniczej trzech strażaków odniosło obrażenia.
Według czeskich służb dogaszanie może potrwać jeszcze kilka dni.
To największy leśny pożar w Czechach od co najmniej 15 lat; słup dymu unoszący się nad lasem widać było z odległości kilkudziesięciu kilometrów. Przyczyny pożaru wciąż nie są znane.
Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)
zab/ cyk/ pz/