Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Uhl: Havel to symbol czeskiej demokracji, choć nie bez kontrowersji

0
Podziel się:

Petr Uhl, czeski lewicowy publicysta i przyjaciel Vaclava Havla z czasów
opozycji antykomunistycznej, podkreślił, że zmarły były prezydent Czech to symbol czeskiej
demokracji, mimo że czasie swej kariery nie uniknął kontrowersyjnych decyzji politycznych.

Petr Uhl, czeski lewicowy publicysta i przyjaciel Vaclava Havla z czasów opozycji antykomunistycznej, podkreślił, że zmarły były prezydent Czech to symbol czeskiej demokracji, mimo że czasie swej kariery nie uniknął kontrowersyjnych decyzji politycznych.

"Vaclav Havel nie był żadnym elitarystą, był zwykłym człowiekiem, który - niestety - po '89 roku rozwijał się w kierunku innym niż socjalizm. (...) Łączył nas sprzeciw wobec biurokracji i dyktatury" - wspominał w rozmowie z PAP.

Uhl wraz z Havlem zakładał pod koniec lat 70. opozycyjny Komitet Obrony Niesprawiedliwie Ściganych (VONS), zajmujący się obserwowaniem i informowaniem o procesach politycznych w komunistycznej Czechosłowacji. W konsekwencji swej działalności obaj trafili na kilka lat do więzienia.

"Gdy Vaszka spotkałem po raz pierwszy, miało to właśnie polityczny charakter i doszło do tego w sądzie w czasie procesu z Plastikami (zespołem rockowym Plastic People of the Universe, który ze względu na bezkompromisowe podejście do sztuki był prześladowany przez władze - PAP) w 1976 roku. Zaraz po tym współpracowaliśmy przy powołaniu Karty 77, w której był on głównym autorem manifestu (...). To była mała grupa ludzi, jakieś 10 osób. Następnie zasiedliśmy razem na ławie oskarżonych za działalność w VONS. On dostał 4 i pół roku, ja 5 lat i cały okres aż do listopada 1989 mieliśmy ze sobą bardzo wąski, elitarny kontakt" - opowiadał.

"Po (aksamitnej) rewolucji trochę się to zmieniło, ponieważ Havel wycofał się z naszego zamiaru o rozwiązaniu tak Układu Warszawskiego jak i NATO, zaczął popierać NATO i amerykański imperializm, przede wszystkim młodszego (prezydenta USA George'a W.) Busha, więc wszystkie nasze kontakty ograniczyły się do wydarzeń towarzyskich" - mówił Uhl.

Przypomniał, że ich przyjaźń była w ostatnich 20 latach "poniekąd chłodniejsza" w konsekwencji podjętych przez Havla decyzji politycznych. "Dotyczyło to głównie kwestii wojny i pokoju, bombardowania Jugosławii, Iraku, itd." - wymieniał publicysta.

Uhl podkreślał także, że zaskakiwało go to, że Havel, który miał tak mało kontaktów z szerszym światem, "był w zasadzie człowiekiem Europy" i potrafił sprzeciwiać się nacjonalizmowi, rozwiązaniom technokratycznym, konsumeryzmowi, czy autorytaryzmowi. "To wszystko powodowało, że stał się przeciwnym biegunem Vaclava Klausa. I mimo tego, że nie zgadzaliśmy się w kwestiach, o których mówiłem, w sprawach podstawowych trzymałem za niego kciuki" - dodał.

"Był to paradoks, ponieważ on jako człowiek nie znał nic innego, niż Czechy, Czechosłowacja, właściwie tylko Czechy - Słowacji nie rozumiał - a miał tak dobry stosunek do innych społeczności, innych kultur, wielokulturowości, a nawet feminizmu" - zauważył Uhl.

Petr Uhl, jako działacz opozycji antykomunistycznej, był wielokrotnie więziony i represjonowany. Po 1990 roku został deputowanym pierwszej kadencji czechosłowackiego Zgromadzenia Federalnego (parlamentu) z ramienia Forum Obywatelskiego (OF). W latach 1991-2001 pracował w Komisji Praw Człowieka ONZ i kierował czeską agencją prasową CzTK. Pełnił także funkcje w państwowych instytucjach zajmujących się mniejszościami. Obecnie pisze dla lewicowego dziennika "Pravo".

Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)

zab/ jm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)