Czeski wiceminister obrony Jaroslav Koprziva jest podejrzewany o machinacje przy organizacji przetargów i udzielanie firmom informacji, jak ominąć konkurs na zamówienia publiczne - napisał w środę dziennik "Mlada fronta Dnes".
Szef resortu Alexandr Vondra natychmiast po ujawnieniu podejrzeń odwołał swego zastępcę odpowiedzialnego za sprawy uzbrojenia.
Koprzivę posądza się o negocjowanie prowizji przy sięgającym setek milionów koron kontrakcie dla armii na wozy bojowe, produkowane przez fińską firmę Patria.
Według "Mladej fronty Dnes" wiceminister wraz z lobbystą Josefem Jindrą dążyli do tego, aby właśnie Finowie pozyskali lukratywny kontrakt na dostawy samobieżnych moździerzy. Gazeta pisze, że w celu uniknięcia przetargu Koprziva próbował zorganizować wspólny projekt ze Słowacją. Zgodnie z czeskim prawem, gdy zamówienie wspólnie realizują dwa państwa, konkurs nie jest konieczny.
Dziennik podkreśla, że w zamian za kontrakt wiceminister miał otrzymać kilkuprocentową prowizję. Powołując się na świadków gazeta dodaje, że faktury miały dotyczyć rozliczenia za "działania na rzecz sportu".
W pierwszej fazie czeskie ministerstwo miało kupić trzy-cztery moździerze samobieżne. Ostatecznie liczba zamówionych moździerzy miała dojść do 25.
Koprzivie i Jindrze grożą zarzuty płatnej protekcji, machinacji przy organizacji przetargów, a prawdopodobnie także oszustwa. Koprziva pracował w ministerstwie od 2003 roku.
Michał Zabłocki (PAP)
zab/ az/ ap/