Czeskie przewodnictwo chce kontynuować wznowiony niedawno dialog polityczny UE z Białorusią i zamierza ponownie zaprosić jeszcze w styczniu do Brukseli szefa białoruskiego MSZ Siarhieja Martynaua.
_ - Jako sygnał zachęty, czeskie przewodnictwo zamierza przeprowadzić kolejne spotkanie z Białorusią na marginesie posiedzenia szefów dyplomacji państw UE w styczniu _ - czytamy w dokumencie czeskiego przewodnictwa w UE udostępnionym dziennikarzom w środę. Spotkanie zaplanowane jest na 26 i 27 stycznia.
Dokument ze stanowiskiem Pragi został przygotowany na debatę w Parlamencie Europejskim na temat Białorusi.
_ - Wierzymy, że musimy być teraz konstruktywni w relacjach z Mińskiem. Musimy być realistyczni i nie oczekiwać żadnych dramatycznych zmian. Ale wierzymy, że fakt, że (prezydent Alaksandr) Łukaszenka szuka zbalansowanych relacji z Moskwą, może być dobrą okolicznością. W naszym wspólnym interesie jest wykorzystanie tej okazji do wspierania dalszej pozytywnej dynamiki na Białorusi _ - przekonują Czesi.
Praga nie ukrywa satysfakcji z ostatnich decyzji Mińska, w tym umożliwienia w grudniu rejestracji ruchu _ O wolność _ białoruskiego opozycjonisty Alaksandra Milinkiewicza.
Czesi liczą, że wewnętrzna sytuacja na Białorusi pozwoli, by włączyć ten kraj do Partnerstwa Wschodniego, nowej unijnej inicjatywy zacieśniania współpracy ze wschodnimi sąsiadami. Oficjalne powołanie Partnerstwa ma nastąpić podczas szczytu w Pradze w maju 2009 roku z udziałem przywódców państw UE i zainteresowanych wschodnich państw. Praga zastrzega jednak, że żadna decyzja o udziale prezydenta Łukaszenki jeszcze nie zapadła.
W październiku ubiegłego roku UE wznowiła polityczne kontakty z Białorusią, często określaną jako ostatnia dyktatura Europy. Uznając za pozytywny pewien postęp w procesie wyborczym na Białorusi, ministrowie spraw zagranicznych UE zdecydowali wówczas o zawieszeniu na pół roku sankcji wizowych wobec przedstawicieli reżimu, w tym prezydenta Łukaszenki.
Decyzja, czy sankcje będą dalej zawieszone, czy też wznowione, ma zostać podjęta przez UE w kwietniu, po ocenie sytuacji na Białorusi, zwłaszcza pod kątem praw człowieka i demokracji.
