Zima w Czechach wciąż przysparzała w poniedziałek problemów kierowcom i podróżnym. Nieprzejezdnych pozostaje wiele dróg na północy i zachodzie kraju, wstrzymano ruch na niektórych liniach kolejowych.
W nocy miejscami napadało do 20 cm nowego śniegu. W całym kraju wieje bardzo silny wiatr, powodujący zamiecie i zawieje. Na drogach tworzą się zaspy.
W Rudawach (na granicy z Niemcami) wiatr i mokry, ciężki śnieg łamały drzewa, blokując drogi.
Czescy drogowcy poinformowali, że najcięższa sytuacja panowała rano w województwie libereckim. Tam z powodu obfitych opadów śniegu zamkniętych zostało kilka dróg, w tym szosa łącząca Liberec z Frydlantem (pod polską granicą). W regionie na trzech trasach nie kursują pociągi.
Problemy zgłaszały też władze pięciu innych województw, zarówno zachodnich, jak i wschodnich, gdzie wstrzymano ruch na dalszych siedmiu liniach kolejowych.
Rano nieprzejezdna była autostrada D5 z Pragi do Pilzna, gdzie na oblodzonej jezdni zderzyły się dwie ciężarówki. Drogę na kilka godzin zablokował rozsypany ładunek.
Praskie lotnisko międzynarodowe Ruzynie od niedzieli odwołało 24 loty. Jak podało, przyczyną głównie były warunki pogodowe panujące na lotniskach docelowych. Samoloty nie latają m.in. do Niemiec i na Słowację. (PAP)
zab/ ro/
