Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czego dowiemy się o Katyniu z archiwów amerykańskich?

0
Podziel się:

Amerykanie postanowili w końcu ujawnić ważne dokumenty dotyczące Polski.

Czego dowiemy się o Katyniu z archiwów amerykańskich?
(kevindooley/CC/Flickr.com)

*Dokumenty z amerykańskich archiwów państwowych na temat zbrodni katyńskiej pochodzą z kartotek kilkunastu agend rządu USA zgromadzonych na przestrzeni prawie pół wieku. Część z nich to dokumenty po raz pierwszy odtajnione. *- * *

_ Prezydent F.D.Roosevelt wiedział w czasie wojny o tej zbrodni. USA powinny przeprosić Polskę za wyciszanie prawdy _ - twierdzi pisarz Allen Paul

Przeważająca większość materiałów, które ma przekazać USA to dokumenty dostępne już wcześniej dla opinii publicznej, a we fragmentach nawet publikowane, głównie w periodykach naukowych. Po raz pierwszy jednak ukażą się w skonsolidowanej formie w internecie na portalu amerykańskich Archiwów Narodowych.

Opublikowane będą także dokumenty po raz pierwszy odtajnione. Są to materiały z kartotek sztabu głównego amerykańskich wojsk lądowych z lat 1951-1952, dotyczące m.in. tajemniczego zniknięcia słynnego raportu pułkownika Johna Van Vlieta.

Van Vliet był amerykańskim jeńcem wojennym, którego Niemcy, wraz z innym jeńcem, kapitanem Donaldem B. Stewartem, zabrali do Katynia w maju 1943 r. na wizję lokalną masowych grobów polskich oficerów z udziałem obserwatorów międzynarodowych (m.in. Międzynarodowego Czerwonego Krzyża). Van Vliet sądził początkowo, że hitlerowcy są sprawcami zbrodni, ale po wizycie nabrał przekonania, że mówią prawdę, obciążając za nią ZSRS.

Van Vliet napisał raport w tej sprawie, ale po wojnie dokument ten zaginął. Niektórzy uważają, że wiąże się to z próbami tuszowania faktu, że rząd USA w czasie wojny ukrywał prawdę o Katyniu, nie chcąc psuć stosunków ze Stalinem, który był aliantem w walce z Trzecią Rzeszą.

Kiedy w 1949 r. Kongres USA zaczął prowadzić dochodzenie w sprawie Katynia, płk Van Vliet został przeniesiony do Singapuru - jak się przypuszcza - po to, aby nie zeznawał na planowanych przesłuchaniach katyńskich przed komisja Izby Reprezentantów. Van Vliet jednak złożył zeznania przed komisją w 1951 r. i odtworzył swój raport z pamięci.

W dokumentach znajduje się także raport wywiadu wojskowego dla amerykańskiego attache wojskowego w Kairze z 28 maja 1943 r., w którym kierownictwo specsłużb wyraża zainteresowanie relacjami o Katyniu, ale _ tylko jeżeli ukażą one sprawstwo Niemców _.

Najwięcej przeznaczonych do publikacji dokumentów pochodzi z kartotek Izby Reprezentantów z materiałami z prac jej komisji na temat mordu katyńskiego w latach 1951-1952 pod kierownictwem kongresmana Raya J. Maddena.

W materiałach Izby Reprezentantów znajdują się także filmy z tzw. Komisji Kerstena ds. Komunistycznej Agresji (1953-1954). Pokazują one m.in. relacje generała Władysława Andersa przed komisją Kongresu z jego rozmów ze Stalinem i Berią w 1942 r. Dowódca wojsk polskich na Zachodzie bezskutecznie dopytywał się ich o los polskich oficerów uwięzionych w obozach w Starobielsku i Kozielsku i zamordowanych w Katyniu w kwietniu 1940 r.

Przygotowane do publikacji dokumenty Departamentu Stanu i placówek dyplomatycznych USA na świecie zawierają rozproszone odniesienia do Katynia w meldunkach i memorandach dyplomatów w czasie wojny i okresie powojennym.

W dokumentach Departamentu Wojny (obecnie Pentagon) znajduje się m.in. aide-memoire generała wodza naczelnego Władysława Sikorskiego z 24 czerwca 1942 r. dotyczące polskich jeńców wojennych w ZSRS.

Opublikowane będą także dokumenty Biura Służb Strategicznych (OSS, poprzednik CIA), gdzie można m.in. znaleźć Specjalny Raport nr 252 z 13 maja 1943 r. na temat odkrycia przez Niemców szczątków polskich oficerów pod Smoleńskiem oraz raporty o zerwaniu stosunków dyplomatycznych między ZSRS a polskim rządem na uchodźstwie.

Archiwa Narodowe USA opublikują poza tym dokumenty na temat zbrodni wojennych, w tym z procesu zbrodniarzy nazistowskich w Norymberdze w 1946 r., na którym ZSRS usiłował włączyć Katyń do aktu oskarżenia, jako mord popełniony rzekomo przez Niemców.

Wśród opublikowanych materiałów znajdą się także dokumenty niemieckie przejęte przez aliantów. Są tam m.in. wpisy w dzienniku ministra propagandy III Rzeszy Josepha Goebbelsa o odkryciu grobów w Katyniu i stenogramy jego konferencji prasowych na temat Katynia w kwietniu 1943 r.

Amerykanie tuszowali sprawę? USA powinny przeprosić Polskę za wyciszanie prawdy o zbrodni w Katyniu, o której prezydent F.D.Roosevelt wiedział w czasie wojny - twierdzi pisarz Allen Paul. Autor bestselleru o mordzie katyńskim myśli o skierowaniu apelu do rządu amerykańskiego w tej sprawie.

_ - Powinniśmy to zrobić dla oczyszczenia atmosfery. Tłumienie prawdy opóźniło zrozumienie natury stalinizmu przez naród amerykański _ - mówi Paul w rozmowie w swoim domu w Raleigh w Karolinie Północnej.

Zapowiedziana na 10 września publikacja dokumentów katyńskich z amerykańskich archiwów sprawia osobistą satysfakcję amerykańskiemu autorowi. Na badaniach sprawy mordu polskich oficerów spędził ponad ćwierć wieku i jako jeden z nielicznych w USA ekspertów ds. Katynia miał dostęp do dokumentów przed ich ujawnieniem opinii publicznej.

_ - Publikacja dokumentów to bardzo pozytywne posunięcie, wielki krok w kierunku zrozumienia jak rząd USA podchodził do problemu Katynia. Najważniejsze jednak, czego w dokumentach nie ma. Jak sądziłem, nie ma tam, na przykład, słynnego raportu Van Vlieta _ - powiedział Paul.

Pułkownik John Van Vliet, jeniec wojenny, był autorem jedynego amerykańskiego raportu naocznego świadka z ujawnienia przez Niemców masowych grobów w Katyniu w maju 1943 r. Początkowo przekonany, że oskarżenie przez nazistów ZSRS o mord jest propagandowym kłamstwem, po wizycie w Katyniu - gdzie Niemcy przywieźli go z innym jeńcem, kapitanem Donaldem B.Stewartem - Van Vliet uwierzył, że tym razem Niemcy mówią prawdę.

Raport Van Vlieta zniknął po wojnie. Według Paula, mógł zostać zniszczony. Komisja Kongresu, która prowadziła dochodzenie w sprawie Katynia w 1951 r., poprosiła Van Vlieta o odtworzenie go z pamięci, co pułkownik uczynił; jego relacja stanowi część dokumentów z prac komisji śledczej.

Prezydent F.D.Roosevelt dowiedział się o mordzie katyńskim z różnych źródeł, m.in. od swego specjalnego wysłannika, demokratycznego gubernatora Pensylwanii, George Earle, który prowadził dochodzenie w tej sprawie. Zabronił jednak Earle'owi mówić cokolwiek o Katyniu, a nawet odesłał go na placówkę na wyspę Samoa na Pacyfiku.

Po wojnie, chociaż ZSRS z alianta stał się głównym przeciwnikiem USA, kolejne rządy amerykańskie nadal starały się tłumić prawdę o Katyniu. Na początku lat 50. - przypomina Allen Paul - ówczesny sekretarz stanu John Foster Dulles nie zgodził się na publikację zalecenia wspomnianej komisji Kongresu, żeby oskarżyć ZSRS o zbrodnię katyńską przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze.

_ Dulles miał nadzieję, że Moskwa pomoże mu w zakończeniu wojny koreańskiej, co było naiwnością. O ile ukrywanie prawdy można było zrozumieć w czasie II wojny światowej, dla tuszowania faktów o Katyniu po wojnie nie ma moralnego, ani nawet politycznego, usprawiedliwienia _ - mówi Paul.

Dom Allena Paula w Raleigh pełen jest poloników. Na ścianie w studio wisi kopia zdjęcia marszałka Piłsudskiego z dedykacją, fotka z Andrzejem Wajdą, stare, pożółkłe fotografie polskich oficerów zamordowanych w Katyniu i ich rodzin.

Człowiek, który dba o polskie interesy

Paul nie ma polskich korzeni. Urodził się w Karolinie Północnej i po skończeniu studiów został dziennikarzem w agencji AP w swoim stanie. Jako reporter relacjonował walkę o prawa obywatelskie Murzynów w latach 60.

Praca była ciekawa, ale agencja nie płaciła dużo. Tymczasem Allen wcześnie się ożenił - ze swoją ukochaną z liceum imieniem Betsy, swoją obecną żoną - a założenie rodziny wymaga wydatków. Skusiły go więc lepsze zarobki w Waszyngtonie, gdzie podjął pracę speechwritera na Kapitolu. Został w stolicy na następne 35 lat.

W latach 80., jako stypendysta Uniwersytetu Johna Hopkinsa, wyjechał do Bolonii we Włoszech. Dopiero tam, w 1986 r., usłyszał o Katyniu - od czeskiego profesora Otto Picka, który prowadził wykłady o białych plamach w historii. Ilustrował je przykładem mordu katyńskiego.

_ - Byłem zafascynowany tą historią, ale i onieśmielony tym, jak bardzo jest skomplikowana i ile książek już powstało na ten temat. Dowiedziałem się, że najlepsze źródła o Katyniu można znaleźć w Bibliotece Kongresu - materiały z dochodzenia komisji Kongresu z 1951 roku. Zacząłem je studiować, zastanawiając się co nowego można napisać o Katyniu _ - mówi Paul.

Jego początkową inspiracją były listy rodzin do uwięzionych przez Sowiety oficerów, na które ich bliscy nie dostawali odpowiedzi. Paul zaczął rozmawiać z żyjącymi jeszcze członkami rodzin katyńskich. Zależało mu - jak mówi - na ukazaniu ludzkiego wymiaru _ mikro _ historycznej tragedii.

Plonem kilkuletniej pracy jest książka _ Katyn: The Untold Story of Stalin's Polish Massacre _, wydana w USA w 1991 r. W 2007 r jej nowa wersja została przetłumaczona w Polsce, gdzie stała się bestsellerem.

Allen Paul pisze teraz powieść na motywach historii katyńskiej. Jej bohaterami są bojownicy polskiego ruchu oporu, którzy w późnej fazie wojny usiłowali w Krakowie wykraść Niemcom dokumenty o mordzie na polskich oficerach. Chodziło o to, by nie wpadły one w ręce Rosjan. Akcja - o której wciąż, jak mówi amerykański autor, niewiele wiadomo - niestety się nie udała.

Zbierając materiały do nowej książki, Paul spędził kilka lat na stypendium Fulbrighta w Polsce. _ Życie w Polsce było fantastyczne _ - wspomina. Powieść - jego pierwsza - ukaże się w polskim przekładzie jesienią przyszłego roku.

Od kilku lat Paul mieszka znowu w rodzinnej Północnej Karolinie. Miał pod koniec dość Waszyngtonu, gdzie dominuje polityka. - _ W polityce amerykańskiej _ - mówi - _ coraz bardziej dominują pieniądze _.

Allen Paul jest od dziesięcioleci przekonanym Demokratą. Był zdegustowany konwencją Republikanów w Tampie na Florydzie.

_ - Te skandowanie: U-S-A, U-S-A, te nieustanne gadanie o amerykańskiej 'wyjątkowości', ten ślepy patriotyzm... Kocham swój kraj, uważam, że jesteśmy wyjątkowi pod niektórymi względami, ale nie zawsze mamy rację i nie jesteśmy najlepsi we wszystkim. Nasza edukacja, na przykład, szwankuje _ - mówi.

Szczególnie irytuje go krytykowanie w USA Europy i przekonanie Amerykanów, że niczego nie mogą się od Europejczyków nauczyć.

_ - We Francji, na przykład, jest lepsza ochrona zdrowia, niż w Ameryce. W Niemczech związki zawodowe są reprezentowane w zarządach przedsiębiorstw. Automatyczne odrzucanie takich rozwiązań to strzelanie sobie w stopę _ - mówi.

Tymczasem studiuje materiały Congressional Research Service (Służba Badawcza Kongresu) w poszukiwaniu precedensów dla przypadków, gdy rząd USA przepraszał różne kraje za swoją politykę.

- _ W 1994 r. prezydent Bill Clinton przeprosił za bierność swej administracji w obliczu ludobójstwa w Ruandzie. Clinton wyraził również skruchę w imieniu USA za wspieranie prawicowych, łamiących prawa człowieka rządów w Gwatemali _ - mówi. Czy może się to stać podstawą dla wyrażenia skruchy za tuszowanie sprawy Katynia?.

Polonia nastawiona pozytywnie, ale...Przedstawiciele organizacji polonijnych w Nowym Jorku z zadowoleniem przyjęli wiadomość o planach ogłoszenia dokumentów z amerykańskich archiwów. Nie spodziewają się jednak wielkiego przełomu.

Dr Magda Kapuścińska, prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce sądzi, że przypomnienie o zbrodni Sowietów jest bardzo ważne.

_ - Nawet jeżeli nie znajdą się tam materiały ujawniające nowe fakty, samo ogłoszenie ich na stronie internetowej amerykańskich archiwów i nagłośnienie sprawy w mediach Stanów Zjednoczonych, Polsce i innych krajach, ma ogromne znaczenie, bo o tej zbrodni i innych popełnionych przez Sowietów w czasie II wojny światowej nie wolno zapomnieć _ - przekonywała Kapuścińska.

Dla szefowej Instytutu Piłsudskiego ogłoszenie dokumentów jest szczególnie istotne także ze względów osobistych. _ - Wszystkie poszlaki wskazują, że mój ojciec był ofiarą mordu katyńskiego _ - powiedziała Kapuścińska.

Zdaniem historyka dr Teofila Lachowicza z Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, każda publikacja nowych, tajnych do tej pory, amerykańskich dokumentów na temat Zbrodni Katyńskiej jest ważna, ponieważ dzięki temu być może poznamy, w jakim stopniu ta szalenie niewygodna dla administracji prezydenta F.D. Roosevelta sprawa, była świadomie ukrywana przed amerykańską opinią publiczną, celem utrzymania Związku Sowieckiego w koalicji antyhitlerowskiej.

Lachowicz, autor książki _ Weterani polscy w Ameryce do 1939 roku _, nie przypuszcza jednak, aby Amerykanie ogłosili najważniejsze dokumenty mogące całkowicie podważyć dotychczasowy, pozytywny wizerunek politycznych osiągnięć prezydenta.

- _ Naruszenie, a tym bardziej zburzenie tego wizerunku, byłoby dla zbyt wielu Amerykanów nie do +strawienia+ . Ponadto ukazałoby to Stany Zjednoczone jako współodpowiedzialne za ukrywanie i tuszowanie odpowiedzialności za Zbrodnię Katyńską _ - ocenił mieszkający w Nowym Jorku historyk.

Jak twierdzi prezes oddziału nowojorskiego Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Milewski, każde działanie wiodąc do tego, aby rzucić więcej światła na sprawę Katynia jest doceniane przez mieszkających w USA Polaków. _ Powinniśmy zabiegać o tak wiele informacji na ten temat, jak to tylko jest możliwe _ - zaakcentował Milewski.

Prezes KPA w Nowym Jorku powstrzymał się przed oceną jak ważne będą ujawnione 10 września w Waszyngtonie materiały. _ Zależeć to będzie od tego, co faktycznie zawierają, ponieważ mamy podejrzenia, jak wiele na temat zbrodni katyńskiej wiedzieli alianci i możemy tylko domniemywać, co Amerykanie i Brytyjczycy myśleli, kiedy otrzymali te informacje _ - dodał.

Na temat archiwów katyńskich wypowiedziała się dla także demokratyczna członkini Izby Reprezentantów Kongresu USA Marcy Kaptur, która zabiegała o opublikowanie dokumentów katyńskich.

- _ Sądzę, że prawda historyczna jest niezbędna do rozszerzania obszarów wolności.To wielki zaszczyt mieć możliwość uhonorowania bohaterskich przywódców narodu polskiego podczas II wojny światowej, których życie zostało brutalnie przerwane w Katyniu. Jest naszym obowiązkiem, jako spadkobierców wolności, ujawnić światu całą historię o nich, jak też uwarunkowania geopolityczne, wpływające na tę tragedię _ - stwierdziła kongresmenka polskiego pochodzenia, reprezentująca w Izbie stan Ohio.

Czytaj więcej informacji z USA w Money.pl
USA: Fatalne dane, ale bezrobocie spada Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się utrzymania stopy bezrobocia w Stanach Zjednoczonych.
To nie terroryści? Można robić z nimi interesy Skreślenie z listy oznacza, że aktywa i interesy partii nie będą już blokowane, a amerykańskie osoby prawne i fizyczne mogą realizować z nią wspólne interesy
USA kłamały ws. tortur? Szokujący raport Organizacja Human Rights Watch o odkryciu dowodów świadczących o szerszym, niż to władze USA przyznawały, stosowaniu metody podtapiania.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)