Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Daily Telegraph" o ugrupowaniu oskarżanym o zamachy w Bombaju

0
Podziel się:

Amerykańskie i indyjskie służby sądzą, że
odpowiedzialność za zamachy w Bombaju ponosi grupa terrorystyczna
Lashkar-e-Taiba (Armia Pobożnych), która wywodzi się z Pakistanu -
informuje poniedziałkowy "Daily Telegraph".

Amerykańskie i indyjskie służby sądzą, że odpowiedzialność za zamachy w Bombaju ponosi grupa terrorystyczna Lashkar-e-Taiba (Armia Pobożnych), która wywodzi się z Pakistanu - informuje poniedziałkowy "Daily Telegraph".

"Terroryści to osoby z nurtu nieprzejednanych w Lashkar-e-Taiba" - cytuje dziennik wysoko postawionego przedstawiciela indyjskiej policji.

Grupa figurująca na czarnej amerykańskiej liście ugrupowań terrorystycznych powstała w 1989 r. Jest jedną z kilku bojowych organizacji dżihadystów utworzonych z inspiracji pakistańskiego wywiadu dla walki z indyjskimi siłami bezpieczeństwa w kontrolowanej przez Indie części Kaszmiru. Wywiad pakistański (ISI) z czasem stracił nad nią kontrolę - pisze "Daily Telegraph".

Twórcą L-e-T jest płomienny teolog Muhammad Saeed, który miał otrzymać wsparcie finansowe od ISI oraz od Saudyjczyków. Bojownicy grupy korzystali w Afganistanie z tych samych obozów szkoleniowych, co Al-Kaida i talibowie. W 2002 r. pod naciskiem USA zdelegalizował ją prezydent Pakistanu Pervez Musharraf.

Grupa nie zaprzestała działalności, lecz zeszła do podziemia i powołała do życia polityczne skrzydło działające pod szyldem organizacji charytatywnej Jaamat-ud-Dawa. Siedzibą organizacji jest miasto Muridke w pobliżu Lahore w Pakistanie, gdzie 62-letni Saeed mieszka.

Operacjami L-e-T kieruje obecnie Qari Abdul Wahid Kashmiri, który kiedyś należał do religijnej partii Saeeda.

W 2002 r. Pakistańczycy aresztowali bliskiego współpracownika Osamy bin Ladena, Abu Zubajdę, któremu L-e-T zapewniała ochronę. W 2004 r. wywiad pakistański zerwał z nią kontakty, gdy wyszło na jaw, że była zamieszana w dwie próby zamachów na prezydenta Musharrafa.

Władze Pakistanu zwróciły się do Indii o przedstawienie dowodów, jakoby zamachy w Bombaju były rzeczywiście dziełem L-e-T. Główny rzecznik grupy zaprzeczył oskarżeniom Indii. (PAP)

asw/ ksaj/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)