*Duńska minister ds. rybołówstwa Eva Kjer Hansen uda się w piątek do Brukseli, gdzie w Unii Europejskiej będzie protestować przeciwko polskim rybakom, którzy łamią nałożony przez Komisję Europejską zakaz połowu dorszy na Morzu Bałtyckim - poinformowano w środę w Kopenhadze. *
"Spotkam się z unijnym komisarzem ds. rybołówstwa Joe Borgiem, aby przedyskutować sytuację na Bałtyku, która jest nie do utrzymania" - czytamy w komunikacie wydanym przez duńskie ministerstwo ds. rybołówstwa.
Kjer Hansen podkreśliła, że nie może akceptować sytuacji, w której duńscy rybacy szanują prawo, a inni kpią sobie ze wspólnych zasad europejskich.
Uważa ona, że "Komisja Europejska powinna wraz Polską podjąć konieczne działania, aby powstrzymać te nadmierne, nielegalne połowy. Powinna też znaleźć rozwiązanie, zamiast zbiorowo karać wszystkich bałtyckich rybaków".
Komisja Europejska wydała obowiązujący od 16 września do końca roku zakaz połowu dorszy przez statki pływające pod polską banderą na Bałtyku Wschodnim. Powodem jest - argumentuje KE - trzykrotne przekroczenie przez polskich rybaków tegorocznego limitu połowów dorszy.
Z zakazem połowu dorszy nie chcą jednak pogodzić się polscy rybacy. Z danych przekazanych PAP we wtorek przez okręgowych inspektorów rybołówstwa w Gdyni i Słupsku (Pomorskie) wynika, że zakaz złamało już 10 polskich jednostek rybackich, za co grozi im grzywna w wysokości od 2 do 20 tys. zł.
Bruksela, opierając się na zaleceniach naukowców, zaproponowała na przyszły rok ograniczenie o 23 procent połowów dorszy na Bałtyku Wschodnim, z 40.805 ton w 2007 do 31.561 ton, i 33 procent na Bałtyku Zachodnim (z 26.696 ton do 17.930 ton). (PAP)
jo/ icz/ mc/ mag/
5061
