Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Debata: jest w Polsce miejsce na liberałów i socjaldemokratów

0
Podziel się:

W Polsce pojawia się możliwość funkcjonowania znaczącej siły politycznej o
charakterze centrolewicowym, liberalnym lub socjal-liberalnym - zgadzali się uczestnicy debaty
"Idee liberalno-demokratyczne w Europie XXI wieku", zakończonej w sobotę w Warszawie.

W Polsce pojawia się możliwość funkcjonowania znaczącej siły politycznej o charakterze centrolewicowym, liberalnym lub socjal-liberalnym - zgadzali się uczestnicy debaty "Idee liberalno-demokratyczne w Europie XXI wieku", zakończonej w sobotę w Warszawie.

W tym kontekście szeroko omawiano inicjatywę Europa Plus, która według części dyskutantów jest tylko pomysłem na objęcie kilku przysługujących Polsce miejsc w Parlamencie Europejskim. Zdaniem innych, w tym prowadzącego debatę Janusza Onyszkiewicza, Europa Plus "w formule nienakierowanej na frakcję socjalistyczną" mogłaby się stać propozycją programową z szansami na odegranie dużej roli w Polsce.

W opinii szefa Stronnictwa Demokratycznego Pawła Piskorskiego, do roku 2002-2003 na polskiej scenie politycznej dominował podział na partie postkomunistyczne i antykomunistyczne, a potem politykę zdominował podział na PO i PiS. "Na skutek zużycia się obecnego rządu ten podział się kruszy i niebawem, może już podczas najbliższych wyborów parlamentarnych dojdzie do zmierzchu tego podziału. Potem pojawi się partia, która będzie zrzeszała ludzi PiS i Solidarności oraz liberalnych demokratów i socjalnych demokratów, a także ugrupowanie konserwatywne, którym okaże się Platforma po epoce Donalda Tuska. Dziś PO powiela raczej to czym była AWS, niż to, czym była Unia Wolności. Jest to bardziej ugrupowanie ideologicznie bliskie Jarosławowi Gowinowi - mimo że to Tusk będzie wygrywał partyjne wybory" - uważa Piskorski.

Marek Borowski, wywodzący się z lewicy senator PO uważa, że socjaldemokracja jest obecnie w kryzysie, a niektóre jego objawy występują także w Polsce. Podkreślił zarazem, że w zachodniej Europie niektóre lewicowe postulaty zostały zrealizowane i dziś nikt nie kwestionuje praw kobiet, mniejszości, bezpłatnej edukacji i ochrony zdrowia oraz progresywnego podatku dochodowego.

W jego opinii "narodowo-klerykalny PiS" dziś nie traci, ale też nie rośnie w siłę. "Mamy Platformę, która grzęźnie i ma coraz większy kłopot z określeniem celu swej działalności. Teoretycznie powinna na tym zyskiwać lewica, ale nie zyskuje, bo nie ma odpowiedzi na problemy, które musiałaby rozwiązać, gdyby rządziła - społeczeństwo obywatelskie, dywersyfikacja energii, energia atomowa i wiele innych. Jeśli to się nie zmieni, lewica będzie skazana na miłośników Gierka, radykalnych antyklerykałów i aktualnych niezadowolonych, którzy z natury rzeczy skupiają się wokół aktualnej opozycji.

Borowski wezwał Aleksandra Kwaśniewskiego, aby powrócił do polityki krajowej. "Więcej mógłby zrobić dla Polski niż dla Europy. Europę Plus popieram, ale do Brukseli się nie wybieram" - zadeklarował.

Jak mówił poseł Ruchu Palikota Łukasz Gibała, Donald Tusk już stracił wiarygodność i mimo mądrych posunięć trendu raczej nie odwróci. "Dlatego pojawia się szansa na partię centrolewicową. Zdecydowana część elektoratu PO jest do wzięcia. Gdy elektorat zrozumie, że PO nie będzie na tyle silna by powstrzymać powrót IV RP, pojawi się miejsce na nowy, silny anty-PiS. Taką formacją może być Europa Plus, ale pod warunkiem, że ugrupowanie będzie składać się z szerokiej reprezentacji i programowo znajdzie się na prawo, a nie na lewo od SLD. Potrzebny jest też lider, ktoś taki jak Aleksander Kwaśniewski" - uważa.

Według szefa Partii Demokratycznej Andrzeja Celińskiego, "zabetonowane są partie, ale nie ruchy polityczne. Problemem jest, że partie polityczne wzięły sobie państwo i stały się biurami zatrudnienia swoich członków - od prawa do lewa. Trudno znaleźć tu jakieś dobro wspólne".

"Polska jest krajem niewiarygodnie ubogim gdy chodzi o społeczną komunikację i prowadzenie dialogu w istotnych sprawach oraz w dziedzinie społeczeństwa obywatelskiego. Niestety budujemy w Polsce społeczeństwo korporacyjne, a nie solidarnościowe, choć mamy wysoki poziom biedy, także uwarunkowanej regionalnie. Czy dziecko musi być winne niepowodzeniu rodzica? Czy to nie temat dla centrolewicy?" - pytał.

Dwudniową debatę zorganizowała Partia Demokratyczna i Instytut Socjalno-Liberalny oraz fundacje: Industrial, Samorządność i Demokracja oraz European Liberal Forum. (PAP)

wkt/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)