W Poznaniu trwają obrady ONZ-owskiego Szczytu Klimatycznego (COP 14). Uczestnicy tej konferencji zastanawiają się jak chronić klimat i zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych w krajach wykorzystujących węgiel jako źródło energii.
Jak powiedział Yvo de Boer, sekretarz Ramowej Konwencji ONZ na rzecz Klimatu, wiele krajów musi się zastanowić, jak poradzić sobie z redukcją emisji CO2, wykorzystując do produkcji energii głównie węgiel. Według niego, "rozwiązaniem tego problemu może być technologia CCS (wychwytywanie dwutlenku węgla i składowanie go pod ziemią - PAP)". Zaznaczył jednak, że technologia ta wymaga jeszcze badań.
Na szczycie w Poznaniu musi być wypracowana wspólna wizja działań na rzecz powstrzymania zmian klimatycznych - uważa członek delegacji UE Brice Lalonde. Jego zdaniem, nie chodzi tylko o określenie liczbowe redukcji emisji, ale także o przystosowanie się do zmian, które nas czekają. "Wspólna wizja to przede wszystkim współpraca nad stworzeniem ogólnoświatowej gospodarki niskowęglowej" - mówił.
Głównym założeniem w dziedzinie redukcji emisji gazów cieplarnianych jest dla UE poziom 50-proc. redukcji w stosunku do 1990 roku dla wszystkich krajów rozwiniętych.
Z raportu organizacji Oxfam, przedstawionego podczas konferencji wynika, że potrzeba co najmniej 50 mld dolarów rocznie, żeby finansować adaptacje do zmian klimatycznych krajów rozwijających się. Jako najczęstsze zmiany klimatyczne, autorzy raportu wskazują sztormy, powodzie i susze.
"Nawołujemy do utworzenia funduszu adaptacyjnego, ponieważ biedna ludność krajów rozwijających się jest najbardziej dotknięta skutkami zmian klimatycznych, chociaż jest w najmniejszym stopniu odpowiedzialna za spowodowanie tego problemu" - apelowała autorka raportu i doradca Oxfam, Heather Coleman.
Prof. Maciej Sadowski, główny ekspert polskiej delegacji na Konferencji COP 14, za najistotniejsze sprawy z punktu widzenia Polski uznał uruchomienie Funduszu Adaptacyjnego, uzgodnienie zasad wspólnej wizji działań na rzecz powstrzymania zmian klimatycznych i ustalenie programu prac przed konferencją klimatyczną w Kopenhadze.
Według byłego ministra środowiska Jana Szyszko, konferencja w Poznaniu jest dobrą okazją do podsumowania przestrzegania Protokołu z Kioto. Protokół ten określa zobowiązania państw rozwiniętych do redukcji gazów cieplarnianych "w latach 2008-2012, w stosunku do roku 1990".
Sadowski uważa, że prawdopodobnie nie uda się przeprowadzić w Poznaniu drugiego przeglądu zaawansowania wdrażania Protokołu z Kioto.
Drugie wydarzenie to projekt sztuki ekologicznej Klubu Gaja "Obrońcy drzew". Każdego dnia trwania konferencji w południe każdy chętny może stanąć w kolejce do jedynego na placu drzewa i przytulić się do niego.
Konferencja COP 14 (XIV Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu UNFCCC wraz z IV Sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto), potrwa do 12 grudnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. (PAP)
