Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Demonstracje antyrządowe w Bułgarii

0
Podziel się:

W Sofii i kilku innych miastach bułgarskich odbyły się w sobotę demonstracje.
Miały one wyrazić społeczny protest przeciw wyborowi kontrowersyjnego szefa agencji bezpieczeństwa,
lecz po jego oświadczeniu, że się wycofa, przybrały antyrządowy charakter.

W Sofii i kilku innych miastach bułgarskich odbyły się w sobotę demonstracje. Miały one wyrazić społeczny protest przeciw wyborowi kontrowersyjnego szefa agencji bezpieczeństwa, lecz po jego oświadczeniu, że się wycofa, przybrały antyrządowy charakter.

W Sofii kilka tysięcy osób zebrało się przed siedzibą rządu, domagając się ustąpienia gabinetu Płamena Oreszarskiego. Zaproponowanie na szefa potężnej agencji bezpieczeństwa tak kontrowersyjnej postaci, jak poseł zrzeszającego bułgarskich Turków Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS) Delian Peewski, według protestujących całkowicie skompromitowało wybrany zaledwie trzy tygodnie temu rząd i musi on odejść.

Słychać było wezwania do nowych wyborów parlamentarnych, gdyż zdaniem protestujących majowe nie przeniosły rozwiązania ostrych problemów społecznych. Wybory wygrała centroprawicowa partia GERB byłego premiera Bojko Borysowa, lecz nie zdołała utworzyć rządu i znalazła się w izolacji. Obecny gabinet jest wynikiem porozumienia koalicyjnego między lewicą a tureckim DPS.

Protesty, nie tak liczne jak w Sofii, odbyły się również w Warnie, Płowdiwie i kilku innych miastach.

Do demonstracji doszło mimo zapowiedzianej wcześniej gotowości Peewskiego do rezygnacji z funkcji szefa Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego.

Po ostrym sprzeciwie prezydenta Rosena Plewnelijewa, środowisk politycznych i społeczeństwa Peewski oświadczył, że "w imię nadrzędnego interesu narodowego" jest gotowy ustąpić ze stanowiska. Premier Oreszarski zaakceptował jego decyzję i oświadczył, że zaproponuje nową kandydaturę.

Wystawienie kandydatury Peewskiego i nacisk na posłów lewicy w sprawie jej poparcia, wywierany przez lidera Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) Sergieja Staniszewa, spowodowały silne niezadowolenie w kierownictwie partii. W sobotę kilku posłów wyraziło publicznie ubolewanie i skruchę z powodu piątkowego głosowania w parlamencie, a w gronie ścisłego kierownictwa partyjnego przystąpiono do zbierania podpisów na rzecz odwołania Staniszewa z funkcji prezesa BSP. Staniszew jest jednak także przewodniczącym Partii Europejskich Socjalistów (PES), co znacznie wzmacnia jego pozycję.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)