Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do e-sądu wpłynęło dotychczas ponad 4 mln spraw

0
Podziel się:

Do e-sądu wpłynęło dotychczas ponad 4 mln spraw, 98 proc. z nich zostało
załatwionych. Jak informują sędziowie, coraz częściej obywatele korzystają z prawa do sprzeciwu,
którego złożenie w terminie automatycznie wstrzymuje wydany przez e-sąd nakaz zapłaty.

Do e-sądu wpłynęło dotychczas ponad 4 mln spraw, 98 proc. z nich zostało załatwionych. Jak informują sędziowie, coraz częściej obywatele korzystają z prawa do sprzeciwu, którego złożenie w terminie automatycznie wstrzymuje wydany przez e-sąd nakaz zapłaty.

E-sąd, czyli Elektroniczne Postępowanie Upominawcze (EPU), funkcjonuje od stycznia 2010 r. Postępowanie takie dotyczy głównie osób zalegających z różnymi opłatami np. za prąd czy telefon. Cała procedura - od złożenia pozwu, po wydanie nakazu zapłaty - odbywa się przez internet. E-sąd formalnie jest VI Wydziałem Cywilnym Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie, rozpatruje najprostsze pozwy z całej Polski.

Jak poinformował na konferencji prasowej w piątek rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek, dotychczas do e-sądu wpłynęło ponad 4 mln 55 tys. spraw, z czego prawie 98 proc. zostało załatwionych. W e-sądzie pracuje łącznie 161 referendarzy i sędziów, z czego 100 orzeka zdalnie w różnych ośrodkach kraju, w różnym wymiarze.

Większość pozwów w tym postępowaniu dotyczy stosunkowo niedużych kwot - kilkusetzłotowych. Zdaniem Ozimka są to roszczenia, których przedsiębiorcy nie dochodzili dotychczas w tradycyjnym postępowaniu, które pochłania więcej czasu niż EPU. "Nie zmniejszyła się liczba pozwów +papierowych+, bo tych najmniejszych kwot przedsiębiorcy w tym tradycyjnym postępowaniu najczęściej nie dochodzili" - powiedział.

W roku 2012 wzrosła znacznie liczba sprzeciwów, do wnoszenia których ma prawo pozwany, który nie zgadza się z nakazem zapłaty. Od początku istnienia e-sądu wpłynęło ich ok. 137 tys. (co stanowi 3,3 proc. ogółu spraw), ale aż 47 proc. sprzeciwów wpłynęło w roku 2012. Zwiększyła się też liczba zażaleń wniesionych na orzeczenie e-sądu. "Świadomość prawna Polaków jest coraz wyższa" - ocenił Ozimek.

Przewodnicząca VI Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego Lublin-Zachód Anna Brenk-Czapska przypomniała, że wraz z nakazem zapłaty pozwany otrzymuje szczegółowe pouczenie, w jaki sposób i w jakim terminie może wnieść sprzeciw. Wniesienie sprzeciwu - w ciągu 14 dni od otrzymania nakazu zapłaty - powoduje, że wydany nakaz traci moc, a sprawa jest przekazywana do sądu do tradycyjnego postępowania.

"Sprzeciw nie wymaga szczegółowego uzasadnienia i przedstawienia dowodów. Pozwany (...) powinien wskazać jedynie zarzuty, co do istoty sprawy, a tak naprawdę wystarczy, że napisze na kartce papieru bądź w formie elektronicznej złoży oświadczenie, że nie zgadza się z wydanym nakazem zapłaty" - powiedziała przewodnicząca.

Odniosła się do kilku publikacji prasowych sugerujących, że e-sąd służy coraz częściej wyłudzeniom, ponieważ wierzyciele, często firmy windykacyjne, mają możliwość poprzez EPU domagać się roszczeń nieistniejących, tych samych po kilka razy lub nawet przedawnionych.

Jak wyjaśniła Brenk-Czapska, sąd bierze pod uwagę przedawnienie roszczenia tylko wtedy, jeśli sam pozwany o to zawnioskuje. Dodała, że bez podniesienia tego zarzutu przez pozwanego, dla sądu nie ma znaczenia, kiedy powstał dług.

Zaznaczyła też, że gdy nie można skutecznie doręczyć nakazu zapłaty - np. dokument wraca z adnotacją listonosza, że adres jest nieaktualny - sąd podejmuje próby ustalenia prawidłowego adresu i zwraca się o to do powoda. Jeśli ustalenie adresu jest niemożliwe, nakaz zapłaty zawsze zostaje uchylony, a sprawa przekazana do tradycyjnego trybu.

"Nie można mówić o tym, że e-sąd preferuje masowych powodów, a pozwany jest bezbronny" - powiedziała Brenk-Czapska.(PAP)

ren/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)