Rząd ma zdecydować do połowy marca ws. włączenia do specjalnych stref ekonomicznych nowych terenów w Częstochowie - wynika z zapowiedzi wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, przekazanej przez biuro prasowe częstochowskiego magistratu.
Piechociński we wtorek rozmawiał z prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem. "To już finisz prac nad wnioskami o rozszerzenie stref o tereny w Częstochowie () Sprawa strefy mieleckiej wejdzie pod obrady rządu na początku marca, a katowickiej - do 15 marca" - mówił wicepremier cytowany przez służby częstochowskiego urzędu miasta.
Do Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Mielec włączone mają być w Częstochowie dawne pohutnicze tereny w rejonie ulic Korfantego i Koksowej, którymi zarządza państwowa spółka Operator ARP (blisko 39 ha). Działająca już w mieście Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna ma natomiast zostać powiększona o ok. 37 ha - przy ul. Leśnej (w pobliżu planowanej autostrady A1) oraz ul. Kusięckiej (w pobliżu zakładu TRW).
Piechociński zapowiedział też we wtorek, że Częstochowa będzie jednym z trzech ośrodków w Polsce, w którego specjalnych strefach będą mogły lokować się firmy z tzw. sektora BPO (Business Process Offshoring, czyli świadczenie usług biznesowych przez firmy zewnętrzne). Władze miasta przygotowują się właśnie do opracowania "mapy drogowej" dla tworzenia oferty skierowanej do inwestorów z tego sektora.
Prezydent Częstochowy prosił wicepremiera, by wsparł pomysł włączenia Agencji Rozwoju Regionalnego w Częstochowie do europejskiej sieci wsparcia i usług doradczych dla firm - Enterprise Europe Network. Ta powołana w 2008 r. sieć oferuje sektorowi małych i średnich przedsiębiorstw usługi, mające pomóc w rozwoju ich potencjału i zdolności innowacyjnych. Jest także pośrednikiem umożliwiającym instytucjom UE pełniejszą orientację w potrzebach MSP.
Obecnie w Europie, na Bliskim Wschodzie, w Azji i w Ameryce działa blisko 600 ośrodków Enterprise Europe Network, w tym w Polsce - ok. 30 ośrodków, zgrupowanych w czterech konsorcjach. Działalność ośrodków finansowana jest przez UE oraz budżet państwa.
Różne zabiegi na rzecz tworzenia preferencyjnych warunków dla potencjalnych inwestorów to część działań władz Częstochowy m.in. w związku z sytuacją ISD Huty Częstochowa. Firma w ub. roku zredukowała zatrudnienie o ok. 1,5 tys. pracowników, co było efektem tego, co dzieje się na światowym rynku stali.
Aby zachęcać potencjalnych inwestorów, miasto jeszcze kilka lat temu planowało włączyć pohutnicze grunty do Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ostatecznie uznano, że blisko 18-letnie funkcjonowanie strefy mieleckiej i efekty jej działalności (5,9 mld zł inwestycji, prawie 18 tys. nowych miejsc pracy) to dobre podstawy do wykorzystania jej doświadczeń w tym przypadku.
Częstochowscy radni przyjęli we wrześniu ub. roku uchwały ws. zgody na objęcie pohutniczych działek mielecką strefę, a także o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tych terenów. Starania w tym kierunku nabrały wtedy rozpędu; krótko wcześniej okazało się, że przeciąga się kwestia rozszerzenia działającej już w mieście Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE).
Częstochowscy radni przyjęli uchwałę intencyjną w sprawie włączenia terenów przy ul. Leśnej oraz ul. Kusięckiej do KSSE już pod koniec 2012 r. W połowie ub. roku okazało się jednak, że wnioskowany projekt rozszerzenia katowickiej strefy o łącznie kilkanaście lokalizacji w całym regionie wymaga uzupełnień - w części niedotyczącej Częstochowy.
W lobbing na rzecz objęcia nowych terenów w mieście granicami stref, oprócz władz miasta, angażowali się też częstochowscy parlamentarzyści oraz mieszkańcy, wysyłający na prośbę prezydenta miasta listy do opiniującego tę kwestię resortu finansów.
Na ok. 43 ha częstochowskich terenów KSSE działają cztery zakłady, istotne dla tamtejszego rynku pracy. Należą one do koncernów TRW, Guardian, Global Safety Textiles i Stolzle.(PAP)
mtb/ amac/
